Oj po kwiatkach tylko wspomnienie ..
To był jedyny rok kiedy miałam posiane cynie. To był szał ogrodowiskowy na wysiewy na parapetach.. potem pomieszałam cynie z ogórkami i cynie rosły sobie w szklarni... A ja się cieszyłam, że mam fajne ogórki co się nie pokładają.. a czasu na podwiązanie nie miałam. Spotkanie ogrodowiska było w planie, a ogród był jak ugór .. Cynie doceniły taką hodowlę w szklarni i były bardzo ładne i dorodne. Ot taki ze mnie był ogrodnik, że ogórka od cynii nie odróżniał.
Astry w różach już się nie mieszczą, róże pożarły wszytko.. może tegoroczna zima je trochę skróci.. a jak nie zima to ja.. w tym roku wszystkie róże tnę nisko..
Krokosomia przetrwała w gruncie 6 zim... poprzedniej nie przetrwała, mokro spowodowało, że wygniły.
Wszystkie kwiatki to już wspomnienie na fotografiach Krzaki mi porosły i coraz mniej miejsca na kwiatki
Nasze pierwsze spotkanie 02.06.2012