Muszę się zresetować w pracy to głośno pomyślę o ogródku.
Wczoraj zaciągnęłam eM po siatkę i kołki do nowej rabaty przed domem.
Tej o której pisałam już kiedyś zimą. Na razie zajmę się prawą stroną na zdjęciu.
/Właśnie przy tej okazji capnęłam tego RH

/

No więc, owa rabata jest w miejscu bardzo lubianym przez psa - będziemy walczyć i po to ta siatka żebym mogła wygrać

. W chwili obecnej nie ma tam nic poza klepiskiem, perzem i 'kawałkiem' starej górki z żółtym wiślanym piaskiem zakupionym daaaawno temu do budowy domu.
Będzie niezła orka

i na nią właśnie planuję mój wiosenny urlop.
Plan względem owej przyszłej rabaty jest następujący: tuje (jeszcze w sklepie), hortensje bukietowe (annabelle i limka), róże fairy (chciałam różowe, ale mam tylko jedną plus 2/3 czerwone), obwódka bukszpanowa (buksy z Tesco) - to elementy pewne.
Z tych innych które mam już w posiadaniu, ale jeszcze nie zdecydowałam są: jeżówki, berberysy erecta, 'produkowane' kulki bukszpanowe (3), tuje danice(3), róża pnąca.
Z elementów, których nie mam i nie wiem czy się pojawią to: śliwa wiśniowa Nigra.
Poza tym oczywiście jednoroczne z moich wysiewów - tu liczę na begonię w formie rzeczki
Początkowo wszystko po posadzeniu zamierzam wyłożyć gazetami (zbieram od jesieni) i wysypać korą.
Rabata jest przez większą część dnia na słońcu i będę ją widzieć z góry z okna przyszłej sypialni. Musi być trochę zimozielona.
Wiosną oczywiście chciałabym tam cebulowe, ale to już pozostawiam na jesień.