Wszyscy czekamy na deszczyk, ja codziennie leję, bo inaczej skała i piach
Haniu pozdrawiam świątecznie

Zaganiany jestem zostałem zostawić ślad i spadam bo przyszłem na forum foty dodać a ty mi się nawinęłaś lecę podreptać u cb chwile

Piotrze dreptanie to Ty dla mnie zostaw, a sam śmigaj ile masz ochoty. Miło ,że zaglądasz, dzięki za odwiedziny!

Haniu, gdy zaglądam do Ciebie, to całe radosne dzieciństwo przed oczyma mi staje. Teraz wspominam sianokosy, układanie siana w kopy, ładowanie siana na wóz i jazdę na nim. Nigdy na sianie nie spałam, choć chęci były ogromne. Zawsze ktoś zabronił. A to, że można się już nie obudzić, a to że można ogień zaprószyć i takie tam... Ale po sianie ułożonym na stryszku nad oborą baraszkowało się do upadłego!

U nas wczoraj wieczorem przeszła burza, jej centrum było gdzieś dalej, ale zlało solidnie.

Dopatrzyłam się fotki przewrotnika alpejskiego. U mnie już kwitnie. Nie dopuszczać do samosiewu?

Basiu, myślę, że jak chcesz kępkę zachować to możesz przycinać kwiatki, ja swojego puściłam wolno, Wycinam tylko niektóre kwiatostany.

Tak, kochana, teraz już takich atrakcji dzieci nie mają, bo wszystko mechanizacja załatwia. I wieś zrobiła się pół miastowa.
A wspomnienia z dzieciństwa odżywają, szczególnie w taki letni czas.

a ja na sianie spalam chociaz miastowa jestem

A dzis mozna w hotelu na sianie spac u nas w skansenie jest taka mozliwosc

Haniu milego dnia w ogrodzie

Ja wiejska baba wam powiem - ,dzieci atrakcji nie mają -dzieci się nawet nie znają - bo chodzą do innej szkoły,bo na dodatkowe zajęcia wożą rodzice ,bo zamiast biegać po łąkach jeżdżą na basen itd.Ja sama znam tylko dzieci sąsiadów a z dalszej to już nie ...no bo gdzie mam ich poznać ,sklepu we wsi nie ma ,autobusem się nie jeżdzi,do kościola pieszo też sie nie chodzi...jeszcze kilka lat i ludzie na wsiach nie będą mówić sobie dzień dobry:

och jak fajnie, ze ja na takiej male wsi mieszka, ze sie znamy z sasiadami moze tak nie widujemy sie i miesiacamy tylko sobie machamy z aut albo jak ktos Kolo nas przechodzi ale zdarza sie, ze pogadamy, na urodziny i inne swieta sie spotykamy

hanka_andrus napisał(a)

U mnie świętowanie na raty. Jak znam życie, tyle wolnego, to każdy zjawi się, kiedy mu będzie najbardziej po drodze. Właśnie pierwsza tura się pożegnała.

Czyli też goszczenie było u mnie tez, aż na komp czasu nie ma
śliczna serduszka i wiersz czy tez piosenka o koszeniu, wspomnienia przywołuje

Haniu,viola orlika przygarnela,a tak twoja cliwia sie rozwija