Irenko, z kwiatów bzu robię taki sok. 50 baldachów oskubuję same białe kwiatki, zalewam cukrowym syropem dodaję plasterki cytryny na taką ilość to 2 małe wystarczą. I trzymasz to około 10 dni pod lekkim przykryciem około 8, do 10 dni . Następnie zlewasz i możesz zapasteryzować, ale ja trzymam w lodówce.

O proszę, tego nie znałam. Gdyby sąsiadka była, zapytałabym czy mogę, a ostatnio jej długo nie ma i trudno samej włazic do nich, a z drabiny skubanie, to może byc niebezpieczne, zwłaszcza dla mnie, skoro drzwiami sama sobie palce przytrzasłam

TO robisz z kwiatów ,a nie z owocu?

Tak Basiu. Robię z kwiatów, a jak postoi taki soczek dłużej to lemoniadę z niego można robić, bo bąbelków dostaje. Z owoców się boję robić, bo nie zawsze wiem w jakiej dojrzałości są owoce, a zbyt niedojrzałe mogą być trujące, Zresztą jesienne łażenie po takich zapłociach to już nie dla mnie.
W necie są różne przepisy wystarczy wpisać" syrop z kwiatów lub owoców bzu czarnego"

Tez robie syrop z kwiatow i w ciescie nalesnikowym tez robie i kwiaty dodaje do konfitury truskawkowej (pieknie wygladaja w sloiku z rozem truskawek i dodaja takiego super aromatu). Ja musze sie tylko przez pokrzywy po pas przedrzec, by nazrywac, bo M mi wycial dwa krzaki, ktore rosly w ogrodzie (polecialy z drzewami, ktore wyrwal orkan Erwin).
Haniu napodziwialam sie dzis u Ciebie samych cudow. A to pytanie o hektary Twojego ogrodu tez mi po glowie krazy od kilku dni. Masz w nim wszystko i ciagle cos nowego
Z piwoniami fajny pomysl. Ja mam podporki ale troche za niskie jednak kupilismy.
Koktajlowym sie nie odrywa wilkow?

Haniu pozdrowienia,od Violi zajadaja sie czeresniami,mowi ze wszysko ruszylo w sprinterskim tempie,juki ja przerosly,roza papieska pieknie pachnie,jest wniebowzieta,a mnie skreca

Muszę spróbować tę konfiturę - truskawki z bzem. Czy kwiatki wsypujesz podczas gotowania, czy dopiero na końcu?

A na pokrzywy weź kawał kija, i przed sobą je poobijaj, żeby do rąk się nie czepiały.

boguslaw_grzybowski napisał(a)

Haniu pozdrowienia,od Violi zajadaja sie czeresniami,mowi ze wszysko ruszylo w sprinterskim tempie,juki ja przerosly,roza papieska pieknie pachnie,jest wniebowzieta,a mnie skreca

Dziękuję za wieści od Violetki. Zazdroszczę jej tych czereśni. Ja mam tylko kilka krzaczków truskawek. Ale też już zaczynają dojrzewać. I na posmakowanie będzie
Najlepiej widać co w ogrodzie się zmienia jak rzadko się ogród odwiedza, i Tobie się nie dziwię,że Ciebie skręca z zazdrości.

Czekam na Violetkowe fotki po powrocie z ogrodu. Pozdrawiam

Haniu robiłaś fotki gra by dla mnie?Dzięki za przepis z bzu.U mnie w granicy działki rośnie ogromny krzaczor bzu ale dopiero jednym kwiatem zakwitł.

Nie doszłam do lasu, Mireczko. Musiałam zawrócić, deszcz miałam za chwilę, a potem w inną stronę się zakręciłam. Ale o tym pamiętam.