Robercie, miło mi, że zajrzałeś i do mnie. Kwiatki piękne, dziękuję! Nie mam takich, to szachownica perska.

Tak, masz rację, zdrowie to podstawa, i dopóki je mamy, to wsszystko w miarę sensownie wygląda, a jak już sie nic nie chce, to tylko na 4 deski czekać wypada.
Tych czterech desek spragniona nie jestem, więc kuśtykam żółwim tempem,i jest ok.

Tobie zdrowia również życzę, i bezwypadkowych jazd po okolicy.

Dziś paprykowy dzień. Marynowane do słoików, a ostre mini chili na sznureczki.

Jeszcze tylko spacer wieczorny i fajerant!
Miłego wieczoru!

Zimno. +11 C

Ale obowiązek mus było spełnić, pies wyspacerowany! A teraz ja na spacer do ogrodu.
Miłego słonecznego wszystkim!

ja wczoraj dopiero skończylam śliwki....teraz kolej na paprykę ,ale to już male ilosci....i jeszcze dynia...i bedzie fajrant

Haniu u mnie to zimnica ...o 6 to nawet 5 stopni nie bylo

Ty do ogrodu ,u mnie w grafiku dziś dom do sprzątnięcia

Tobie równiez zycze słonecznego
ja dzis cały dzień latam po urzedach wrrr
wpadłam tylko na chwilke do domku wlasnie jem sniadanie i dalej bede latać
miłego Haniu

Viola latawica urzedowa to sie nazywa
a ja w pracy, jak wroce to energi zostanie moze na maly obchod po ogrodzie i male porzadki w domu.

Dobrze że jeszcze Ci zostało energii na co nie co
ja po powrocie ledwo co siedziałam z Krasnalkami nad lekcjami-jeszcze młodszej tak opornie idzie ,myślałam w pewnej chwili że wyjdę z siebie i stanę obok
i tak od poniedziałku-kiepski tydz się zapowiada ech

Haniu, skoro do tej pory tu nie zajrzałaś, to 'spacer do ogrodu' musiał być bardzo wyczerpujący. Zakładam, że oprócz zmęczenia satysfakcja z wykonanej pracy jest.

Haniu, super polaczenie rozchodnika i Red Barona.
U nas tez chlodniej, nawet ogrzewanie wlaczylismy, ranki i noce chlodne, milego dnia

hanka_andrus napisał(a)

Tak Aniu, zabawiłam sie w producenta soków pomidorowych. Udało się nie zmęczyć. Niestety po moich zostało wspomnienie smaku i fotki.

Jak malowane, zadnej skazy