Widze ze o Eddim mowa Co do siersci- w jego przypadku jej pielegnacja jest bardzo latwa- gubi jej o wiele mniej niz golden- najwiecej w czasie jazdy autem-i odrobine wiecej wiosna i jesienia. A tak to mam owiele mniej siersci niz od kota perskiego.Eddie jest czesany raz w tygodniu i to calkowicie wystarcza. Przewaznie sie nie koltuni- jedynie po kapielach w morzu mial dwa razy do tego sklonnosc. A tak to nie wymaga jego siersc praktycznie wogole pielegnacji- no chyba ze wliczyc samodzielne ciecie dwa razy w roku, albo rzadziej Z uwagi na wielkosc- strzyzenie jest bardzo latwe-moj pies podczas strzyzenia spi
a moze pies potrzebuje zajecia? Jezeli sie z nim codziennie wychodzi, jakies sztuczki cwiczy, szukanie tropu itp. to pies nie niszczy.No i uczenie od poczatku, ze nie wolno po rabatach. A jak dalej kopie i niszczy, to w ogrodzie tylko na dlugiej smyczy. Moj szybko zrozumial, ze do kopania to jest laka a nie ogrod. I czasem jeszcze w przyplywie glupawki wleci na rabate ale coraz rzadziej. Potem czolgajac sie do mnie przychodzi bo wie, ze zrobil cos niedozwolonego Pies potrzebuje zajecia. Ja swojemu np. chowam w ogrodzie rozne rzeczy, ktore ma szukac. Albo na lace ciagne za soba kosc i ja gdzies chowam. W ten sposob zostawiam trop. Ide po psa i ma szukac 10 minut szukania i pies spokojniejszy- bardziej niz godzina biegania, bo wachanie meczy najbardziej.