Hakone masz piękną, moje o połowę mniejsze. U Ciebie to można podziwiać i podziwia. Magnolia swoim kolorem bije po oczach, ta taka czerwonkawa, Prześliczna.
Ircia nie mów, że te wyprowadzone na pniu limki mają 2 lata??? Jesteś moim bohaterem . JA próbuję, ale coś opornie mi wychodzi. Patyków mam od groma,będę próbować do skutku . Uwielbiam te Twoje zakamareczki. Też mam siewki kosmosów . Buziol .
Irenko z podziwu nie wychodzę kiedy Wy to wszystko ogarniacie?
Uważam, że ta magnolia Marysieńka jest cudna. Będę szukać.
U mnie dzisiaj zakwitła yellow bird. Jest super!
Jola dzięki mniej zacnych miejsc i bajzlu też nie brak, ale co robić, jak rąk brak i idzie wolniej niż by się chciało...dalie się męczą, do gruntu już trzeba...chwasty rosną po deszczu, cisy przy murze na cięcie czekają..
Oj to miałaś i radość i pietra, super że na radości się skończyło
Jakoś hakone lubią moją ziemię; na razie wolno rosnie nowa, sadzona rok temu Beni Kanze.
Magnolia ma kolor fuksji, a w środku czystą biel, zachwyca mnie. Czerwona będzie Wulcan, ale jeszcze za młoda na kwiaty.Pozdrawiam
patykowo w miarę, choć po tych dziwnych deszczach część liści spalona
Tyle mają
Głupio te patyki wtykałam i jak rodki urosły, te nie dawały radę, jedyny sposób, to na pniu je wyprowadzić, będą górować nad rodkami, bo wykopać nie da się.
Lubię moje zakamarki, w każdym niespodzianka, dzięki Kasiu, miło że zajrzałaś
buk fastigiata, w końcu góruje nad jaśminem