Oj busz, miałam ścieżki i alejki, a teraz w niektórych miejscach nie mogę przejść, no cóż, wiosną znowu będzie ład.
Zwiążę 10cm nad ziemią, potem wyżej, ciut jak bukiet, resztę zasłonią kwiaty, a kolor perovskiej będzie widać. Ciekawe czy pod brzozami wytrzymają, u mnie na suchym kiepsko rosną.
No nie wiem, może zdążę, bajzel okrutny, ale mam czas do stycznia, jak sniegu nie będzie, z reguły wtedy kończę sezon.
Dzięki Haniu, u mnie pięknie i słonecznie, ale nadal wieje, słabiej wprawdzie.
Ania, to górskie powojniki i poradzą sobie. Mam wszystkie z wymienionych, najbardziej podoba mi się Malyeen, cudownie pachnie, piękne czekoladowe liście. Elizabeth podoba mi się najmniej, jest jakaś jasna, może to też zleży od miejsca, ja mam ich pełno wszędzie. Sadź, testuj. Rubens jest chyba najbardziej wytrzymały z nich wszystkich.
No okropna pogoda byłą, łeb mi dokuczał, nic nie byłam w stanie zrobić. Sprzątania mamy na tydzień, poważnych szkód nie mam.
Ten trzcinnik nie pokłada się, bo u mnie ma sucho. Cieszę się, że rozplenice zakwitły. Ja nadal stale zbieram siewki i będę dawać ludziom, no i 3 wielkie muszę wykopać, a na ich miejsce dam hakonki, bo mi róże zaduszają. Tylko jak je wykopać?
Traw u mnie od groma, na razie nadal idę w miskanty.
Duży ogród to zawsze nie kończąca się robota. Pięknie u Was, dobrz3, że szkód nie ma, a liście posprzątasz i tak za chwilę wszystkie polecą u mnie też wszystko w liściach z2łaszcza w podwórku
mam 3 trawy pampasowe, doczekałam kwiecia u tej
na zimę ją schowam
jeden kwiat złamało, pójdzie do wazonu
no i dalie w donicy połamało też, siedzą już w wazonie
U mnie i liście i igły, ciut gałęzi, ale i orzechy od sąsiadów, mam i ja, starałam się szybciej zbierać niż psy.
Dzięki Sylwia
Zaraz mam gości i nie ma kiedy robić w ogrodzie, coś za bardzo towarzyska się zrobiłam.