Przez tyle lat nieźle się wyszkoliły
U mnie jest zatrzęsienie wróbli, rozrabiają na całego. Jest też dużo srok, ostatnio jedna z miski psiej się żywiła i Leoś piórka z tyłka powyrywał, ale zdążyła całe szczęście zwiać
U nas ptaki jakoś same sobie radzą, zimy nie było, robali pełno, niech pracują.
Mogłabyś i teraz to zrobić, ale jednak lepiej wyciąć gałązki, w pierwszym tygodniu po kwitnieniu.To jest ta żelazna zasada, aby magnolii nie zaszkodzić.
Ja w pewnym okresie swoją Susan, co rok cięłam, bo kształtowałam stożek, nie kwitła, ale super się zagęściła. Teraz wycinam, co mi przeszkadza. U innych sporo dolnych gałęzi wycinam, bo chcę mieć dużą koronę i pień, nie krzaczor, tylko drzewko. W ten sposób już ukształtowałam Gienie.
Susan, to jedne z odporniejszych magnolii
Pozdrawiam...i izoluję się, na razie w domu i w ogrodzie tylko, ale ciągnie do ludzi.
Miłego dnia, Irenko.
Nie zamartwiaj się tym, że siedzisz na ławce. Odpocząć też trzeba. Szczególnie w słońcu. Przyrost witaminy D jest konieczny w każdym wieku.
Ogłoszenie
Wiem, że to forum ogrodowe, ale zostały mi leki mamy.
Większość nawet nie otwarta, inne napoczęte, wszystko świeże, o długim terminie ważności.
Może komuś coś z nich będzie potrzebne lub dla rodziców, to piszcie na pw adresy co i wyślę.
Egiramlon 10mg+10mg ( mam też zamiennik Ramizek Combi 10+10)
Irenko u mnie piękne słoneczko. A jak u Ciebie ?
Wróbelki mnie rozczuliły. Dzieki Tobie mam sporo magnolii.
Te najstarsze mocno zapączkowane. Już nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam Cię cieplutko
A na ławce posiedzieć w końcu warto - na to są. Teraz taki cudny czas coraz więcej zieleni i jeszcze nie skwar dobrze ogród sobie poogladać.
U mnie w warzywnym na grządkach sucho, a w kolejnym tygodniu opadów nie widać.Coś mi się wydaje że spędzę czas w ogrodzie na podlewaniu.