hankaandrus_44
08:28, 24 mar 2020
Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7431
Irenko, u mnie minęło 10 lat jak mąż odszedł, a ja stale z nim w ogrodzie rozmawiam.
A co na ranniki i krokusy spojrzę, to moją mamę widzę, jak mi daje w czerwcu,30 lat temu, 2 garście ziemi i mówi: posiej dziecko w jakimś ładnym miejscu w ogrodzie, będziesz miała piękna wiosnę. No i mam dzięki niej, i z innymi się dzielę w podobny sposób.
Pamięć nie ginie, najwyżej zagubi się w szufladkach. Więc trzeba te szufladki od czasu do czasu otwierać i przeglądać.
Nie śpisz już od wczesnego rana, ja z kolei zasnąć nie mogę. Ale to minie, jak w ogrodzie trochę się zmęczę. Na razie męczy mnie bezczynność.
Miłego dnia, Irenko.
A co na ranniki i krokusy spojrzę, to moją mamę widzę, jak mi daje w czerwcu,30 lat temu, 2 garście ziemi i mówi: posiej dziecko w jakimś ładnym miejscu w ogrodzie, będziesz miała piękna wiosnę. No i mam dzięki niej, i z innymi się dzielę w podobny sposób.
Pamięć nie ginie, najwyżej zagubi się w szufladkach. Więc trzeba te szufladki od czasu do czasu otwierać i przeglądać.
Nie śpisz już od wczesnego rana, ja z kolei zasnąć nie mogę. Ale to minie, jak w ogrodzie trochę się zmęczę. Na razie męczy mnie bezczynność.
Miłego dnia, Irenko.