Dzięki
Parasolowate tnę od 3 lat, nie ma problemu, kwitną, kształtuję je, bo inaczej, one dominują. Rosną Aganiu od 2011r.
Zawsze kwitną. Liście ogromne, chcę je mieć wielopniowe.
Irenko no i taki czas przyszedł.Smutno robi się w życiu i do tego ta wielka niewiadoma. Bo po tej epidemii wiele wskazuje że już świat będzie inny. Nasz świat odszedł juz bezpowrotnie, on jeszcze mieszka w naszym umysle, naszych wspomnieniach.
Ale też mam obawę co będzie dalej, czy firma będzie działać i jak to wpłynie na pracę.
Chyba poczucie bezpieczeństwa zostaje zachwiane i t już może być ciężko.
Pozdrawiam Was serdecznie
Droga Irenko, dawno mnie nie było. Wszystko mnie mniej cieszy, niektóre rzeczy stały się nieistotne...od kiedy zabrakło moich Rodziców, rok po roku... 2018...i 2019... Już nic nie jest takie jak dawniej... Wiem co czujesz. Mocno i ciepło przytulam!!!
Myślę, że mu nie zaszkodzi, będzie więcej nowych pędów puszczał. Ja miałam taki powojnik, nie znałam co zacz, to go stale przy ziemi cięłam i zrobiła się mega wielka kępa i kwitł bajecznie.
to on