Zwierzyniec ok wczoraj mizianie psów, a w domu kici. One nie będą mieć ze sobą kontaktu, bo ona domowa kotka będzie, a psiaki żyją na zewnątrz. U nas ruchliwa ulica, jej życie byłoby zagrożone.
Hanuś, życzenia i kwiatki przekazane.
Dzięki serdeczne.
Pomyłam parapety i inne klamoty, co psiaki zabrudziły, posprzątaliśmy ogród po psach, wiosny coraz więcej. Ranniki nie wiem jakim cudem przeleciały kilka metrów i mam w innym miejscu, sporo ich i zaczynają kwitnąć.
Ranniki, to takie pstryczki, Po dojrzeniu wysypująswe nasiona nieraz na odległośc, a może mrówki im pomagają, albo ptaki? Jak juz kwitną, to można próbować je przesadzać "do rodziny".
Cieszy mnie to Haniu, bo będę mieć ich więcej.
Raczej zostawiam tam, gdzie sobie miejsce wybrały.
Dzięki, wesoło będzie, a wnusie z kicią będą harcować.
Ja też, mam nadzieję, że z roku na rok będzie więcej.
uwielbiam też tę roślinę, ona jak ranniki wcześnie zaczyna, tak samo potem zamiera, zapomniałam nazwę