mirkaka napisał(a)

Kaśka, jesteś

Irenko, piękna ta Twoja malutka, jak ją wybrałaś?

To akurat kicia Kasi, ale podobna do mojej.
Kicię szukaam od listopada i ciągle się nie udawało, aż w końcu trafiłam na fundację, gdzie czekała na mnie. Przejechała koło 100km i wylądowała u mnie. Tylko malutkie foto jej widziałam, więc ciut w ciemno to było, ale warto

Dorota123 napisał(a)

Dziękuję za informacje.
U mnie są miejsca gdzie leży z pół metra śniegu, jeszcze trochę zejdzie zanim zobaczę ziemię. Dziś już na plusie temperatura i ptaszki świergoczą w gałęziach, może przeczuwają wiosnę

U mnie też jeszcze leży, no ale nie tyle. Od zachodu idzie ciepło, najpierw do nas, potem do was.
Gadałam z przyjaciółką z Hanoveru, u niej już 18 na plusie.
Mokro na ogrodzie, więc niewiele jeszcze się zrobi.

Piękny wianek

Irenko czy ty pamiętasz jaka jest odmiana tej tawuły co wstawiłam zdjęcie u siebie?

Milka napisał(a)

Ojej, ale różnica. Pięknie jest, słonko i te trele ptasie.

U mnie też taka aura. Z olbrzymia przyjemnością pobrykałam po ogrodzie.
Kociak cudny.

Irenko, jak tam śnieg? Jeszcze coś zostało?

U mnie jeszcze wszędzie biało, topi się ale jeszcze to potrwa.

Milka napisał(a)

U mnie te 2 świerki i sosna czarna i jeszcze tuja złota rosną na takiej wysokiej rabacie, okolonej murem. Mają już po 23 lata, więc ten proces trwał. Myślę, że u ciebie nie będzie tego problemu. Zatem nic nie usuwaj

Irenko, dzięki za radę. Przepraszam za namolność ale czy mogłabyś Irenko tak na "oko" ocenić w jakiej odległości od tego muru one rosną? Trochę się przestraszyłam tym Twoim pęknięciem. Za 20 lat też nie chciałabym tego ogrodzenia burzyć.Dobrze byłoby aby przeżyło mnie.
Pozdrawiam serdecznie.

MiluniaB dziękuję


Mirka nie, bo dawno sadzone.

Gruszka_na_w byłam u ciebie i doczytałam; ja tak z doskoku coś tam skubię, może dziś uda się więcej, wycinam już wszystko, hortensje pąki puściły, tzn. bukietowe, a ogrodowe też w pąkach.

Słoneczny Ogród Daria, prawie znikł, a dziś pewnie już ani śladu, bo noc na plusie; zauważyłam pąki na różach, przyroda rusza.

basia3012 sadziliśmy malutkie rośliny, tak z 30cm góra, akurat to są tam niby świerki serbskie, ale nie pasują mi na nie, pewnie pomylone. Odległość około 1m była, teraz z 60cm. Przy okazji zrobię zdjęcie, będzie bardziej zobrazowane; ale korzenie polazły tez pod chodnik i go wybrzusza. Już 2 razy mąż kostkę ściągał i ciął te korzenie. U ciebie pewnie pójdą w kierunku ogrodu, a nie muru.

Irenko, jak tam Twój zwierzyniec? Czy kotek i psiaki zaakceptowały się wzajemnie?

Też by sie chciało do ogrodu, ale dziś chyna jeszcze nie, może jutro sie uda.
U Ciebie już zaczyna się ruch. Cieszy mnie ta przewidywana odskocznia. Za biera z głowy niechciane myśli.

ZYczę zdrowia przede wszystkim. A Zygmusiowi urodzinowo ściskam łapkę i życzę długich lat i pięknych nocy.