Irenko, Wszystko esencjonalne. Siedzę i podziwiam. Moja bergenia, tez szykuje się do kwitnienia, ale za nią zbytnio nie przepadam. To nie mój typ. Chociaż podobno z uschniętych brązowych liści można parzyć zdrowotną herbatę. Nie próbowałam. Może kiedyś....
Hanuś, z dnia na dzień się zmienia. Ja też średnio te bergenie, ale sa jako wypełniacz i zadarnianie. Chyba najlepiej z liści ogolić zupełnie i wtedy są świeże i ładne i kwiatostan widać.
A ja kruszę te liście i na rabaty sypię, jako nawóz buziaki
Ja dzisiaj podjadę do mojej przychodni podpytać czy jakieś szczepionki nie zostały i czy mogę przyśpieszyć szczepienie (termin mam na 13.05.)
Irenko, ja sobie kupię już duże drzewko, niecierpliwa jestem i w gorącej wodzie kąpana i lubię już takie większe. Kupiłam dwa lata temu malucha i wkurza mnie, że tak powoli rośnie. W tym roku zaledwie 5 kwiatów a jak kupiłam miała 2.
Mnie o dziwo udało się kupić w Casto fajną sadzonkę magnolii gwieździstej. Kwitła jeszcze domu na parapecie miała 3 kwiatki, a na następny rok cała w kwiatach i do teraz. Wczoraj byłam w kilku sklepach ogrodniczych za magnolią- i jestem w szoku - gołe patyki bez kwiatów po 170zł,150zł. Masakra jakaś. Zresztą nie ma opcji żebym kupiła nie kwitnącą. Co za ceny w tym roku. Wszędzie drożyzna.
No u Ciebie już kipi zielenią i kwieciem. Magnolie masz piękne
Irenko, jak ręka? Czym się szczepiłaś?
U nas od jutra straszne oziębienie idzie, ma być tak zimno do przyszłego weekendu i znów przymrozki,