Mirka i nawet trawa fajna, poza łysymi miejscami, gdzie będzie dosiewka, Ostatnio wydziabywałam mlecze. Robię co rok i co rok są.
Szczepiłam się Pfizerem. Ręka ok, pierwsza doba i noc mnie bolało, ale może też dlatego że w prawą rękę, a tam mam bark zużyty i do leczenia.
Wczoraj było cudnie, dziś słonecznie ale tak zimny wiatr wieje, ze wydaje się chłodniej. Jak skończę rosół gotować idę w ogród, muszę komuś paczkę naszykować
Aga, niby jest, ale też wolna, może i dobrze.
Ja już teraz wycinam, niemal ogołacam, bo idą kwiaty, a jak są liście mało je widać. Wyrosną nowe i świeże
Daria, jak jest słonko, to jakoś piękniej wszystko wygląda, narzekać nie mogę, ale róże nadal nie zrobiłam.
Nie, najszybciej kwitnie Leonard Messel, potem gwiaździsta i Wildcat. Jedną głupio posadziłam i teraz nie wiem co robić. Bo one mają taki nietypowy pokrój.
Czuję się doskonale energia mnie rozpiera, dopalacze dostałam czy co?
Matulu, zbłądziłaś do mnie?
Sylwia, jak mówią od przybytku głowa nie boli, wiadomo że część patyków padnie. Jak będzie nadmiar, będziesz sprzedawać. Oj z cięciem będzie roboty, wiem o czym mówię, ile czasu zajmuje u mnie cięcie.
Nigra padła mi w 2013 r. I kilka ogromnych magnolii, najstarsza Susan w połowie padła, a wszystko przez mrozy w maju, jak były w pełni kwitnienia.
U mnie mur daje ciepło, a jeszcze sąsiedzi postawili nową budowlę, białą i nie szpeci, jeszcze cieplej będzie.
edit; tak ten bez jest koronkowy, limonkowy i liście podobne do sumaka Tiger Eyes.