Moje rozplenice miały mokro, a black beuty i moudry nie mają zamiaru kotków puszczać wcale na razie, nie wiem czy będą kwitły w tym rokuTo chyba bardziej chodzi o długość sezonu. Ciepło się zrobiło dopiero w czerwcu, maj był lodowaty.
Asiu, tak właśnie jest. Potem wiosną po cięciu mam łysy trawnik.
Trzcinnik w donicy jest zupełnie inny, na rabacie podoba mi się, w donicy nie, taki paradoks.
Hanuś, akurat ten trzcinnik jest bezproblemowy, nawet w cięciu, wiosna szybko rusza i to plus. Stipa podoba mi się w określonych porach, jej kłosy niekontrolowane już nie.
Marcinków dużo, ale niektóre źle posadziłam, bo oczywiście znowu coś zmieniałam i znowu do wykopania na przód. Ja najbardziej lubię te niższe, wysokie się pokładają.
No to jest dylemat ogrodnika, coś trzeba podciąć, coś przenieść i tak wkoło