Danusiu, jeszcze mam, konkretnie to 4 stożki, 1 kulka i jeden żywopłot. Ten wkoło hortensji zjedzony, część zielona, zetniemy przy ziemi. Pod cedrami wykopałam jeden, tam miałam 20 kulek, ale one w glinie( od sprzedawcy) i kopie się za ciężko. Odrastają po ścięciu przy ziemi, więc jak nie dam radę wykopać, to poleję chemią i nie odrosną.
Sylwia, na razie tnę i sprzątam. Na przesadzanie jeszcze nie ma czasu. Powiem ci, ze coraz mniej lubię przesadzanie, wszystkie rosliny korzeniami połączone i robi się bajzel, więc tylko to co muszę, to przesadzę. Niestety, łączenie starych i nowych nasadzeń, nie jest prostym zadaniem. A ja juz takich sił nie mam.
Buksy zostaną tylko kilka, bo zdrowe na razie, pozostałe żegnam, bo łyse, inne już rok temu przy ziemi ścięłam. Hoduję swoje cisy i laurowiśnie, to będą zamienniki. Ale doszłam do wniosku, że tam pod cedrami bez kulek lepiej i mam miejsce na dalie.
Tam pod miłorzębami i hortkami, jeśli uda się buksy wywalić, dam wkoło hakone.
Dobry pomysł, oby się sprawdził, bo często coś sobie wymyślimy i zaplanujemy, ale potem różnie się to sprawdza. Tam masz wilgotno, to może się uda
Gosiu, no wiosną po cięciu traw to doskwiera, potem trawnik odrasta,, a jak hakone urosną, na nowo znika. W lasku to samo, świerki i sosny robią swoje, ile byś nie siał i nie podlewał, co rok to samo. Chyba bluszcz po ziemi pójdzie zamiast trawnika.
Gosiu tak, botaniczne szybciej kwitną.
Na razie noce i ranki zimne, wszystko stoi i susza okropna.
Trzeba ciepła i deszczu, pozdrawiam
U Ciebie praca wre Pogoda i u mnie zrobiła się ładna, ale czas mam tylko w weekend na prace w ogrodzie.
U ciebie dużo cięcia jest, ale widzę, że z pomocą rodziny dajesz sobie dobrze radę
To samo u mnie, susza okropna, już mi ciemierniki więdną i usychają, kopytnik, runianka, wszystko schnie.
A prognozy pokazują u nas jeszcze 3 tygodnie bez deszczu i tylko słońce.
Pięknie już masz wysprzątane Irenko, jak zawsze dwa tyg wszystko wcześniej
Kantami się nie przejmuj, hakonki i tak wszystko zakryją, rób tylko tam gdzie ich nic nie zasłoni Trzeba oszczędzać siły.
Ja z roku na rok zauważam że jestem coraz słabsza i wszystko boli po pracy w ogrodzie, dwa dni trzeba odpoczywać i się regenerować
Ja w swoim lasku nie mam trawy, ścieżki wysypuję zrębkami, ściętymi trawami, na początku trochę nieładnie to wygląda ale za chwilę trawy się przerobią w ściółkę i jest naturalnie, leśnie
Ewa, niedziela i dziś już ciepło i fajnie. Ale tak się narobiłam w sobotę i niedzielę, że dziś nic nie robiłam, wszystko mnie boli. Dzieci przyszły raptem raz, żeby przy grabieniu się poruszać.
to odpady z 2 dni pracy, jeszcze bliżej domu drugi kubeł pełny i 1 worek
jeden ze świerków rozwala mur, dumamy co robić, w chodniku też korzenie robią wybrzuszenia
tu kolejne wyzwanie, cięcie na wysokości, odpadów będzie ogrom
Irenko, masz tej masy bio sporo. Nieźle się uporałaś. Tak, ciepła i deszczu potrzeba. Słyszałam, że kwiecień ma być dość mokry. Jednak to zawsze wróżenie z fusów. Marzec - wygląda na to, że jeszcze przez 1,5 tygodnia będzie bez zmian, u mnie przymrozki w nocy prognozowane są przez najbliższych 10 dni, czekamy... Słońce przynajmniej świeci, to już coś. Mam gorącą wodę z paneli