Bukszpanów żal bardzo, ale rozumiem decyzję, bo i ja podejmuję podobną. Te buksy, które zostały zjedzone przez ćmię, zostaną wycięte. Te które dobrze wyglądają, zostają dopóki ich także nie zje ćma. I sukcesywnie szykuję nowe rzeczy na zamianę
Alu dzięki. Zaczynają kolejne. Tak nierówno, no bo od słonka zależne.
Współczuję tych lotów, kiedyś u nas tak latali, teraz spokój.
Sytuacja jest nieciekawa, więc ogród pomaga.
Ja robię non stop, ale z doskoku, bo albo sił brak po orce, albo coś innego absorbuje.
Dziś pada i się cieszę
Jakbym u siebie była. Na szczęście jeszcze miele lub suche palę.
Wiosna i jesień piękne pory roku,ale najwięcej pracy.
Widać już porządki. U mnie nie. Mam wszystko przycięte tylko pozbierać.
Irus krokusy piękne też zaczęłam kupować w doniczkach i będę wysadzać w grupie.
Ładnie wyglądają jak z żurnala.
Buksy piła łańcuchowa bardzo nisko przytnij. Nie wykopuj korzeni zajedziesz się przy wykopywaniu zgniją. Posadz jakieś trawy i widać nie będzie.
U nas też dzisiaj rankiem ciepło ok 5 stopni na plusie. Więc może ziemia odpuści.
Irenko Twoje krokusy są przepiękne!
U mnie dopiero zaczynają pokazywać pierwsze kwiatki.
Ogród masz już czyściutki i wypielęgnowany. A to dopiero marzec
Milusia Twoja wyglada zupełnie jak moja Roxi jak była mała. Teraz jest taka sama tylko większa
Krokusami nadal się zachwycam.
Bukszpanów bardzo żal, ale i mnie już wnerwia to ciągłe sprawdzanie i opryski. Moje jeszcze w dobrej kondycji, dodam, że mam sporo egzemplarzy trzydziestoletnich.
Ilość worów z odpadami bio ogromna. U nas już trzeci dzień pali się ognisko z odpadami, ale my mieszkamy na uboczu.
Ja walczę z bluszczami, mahoniami i barwinkiem pod świerkami, masakra. To jest ponad moje siły. Jestem w stanie zrobić w ciągu dnia 1 metr kwadratowy, więc jeszcze mi trochę zejdzie. To też leci na ognisko.
Ela, na to mielenie też dużo czasu schodzi, na palenie też. Ja się cieszę, że te bio wywożą wszystko, co zbieram.
Nie palimy już, bo sąsiedzi zaraz donos robią i nie chcę kłopotów. Wygodniej mi jest to wszystko pociąć i wystawić. Od kwietnia co tydzień zbierają, więc i ilości już mniejsze będą, bo część prac za nami.
To szczęściara, bo ja cięcia jeszcze mam od groma i do tego na wysokościach.
Tak planujemy z buksami zrobić i tak zrobimy.
Pod domkiem letnim takie radykalne cięcie ognika, berberysu i ligustra. Nisko, bo potem kontrola wysokości będzie. Ściąć to jedno, ale potem sprzątać, to drugie, znowu bajzel będzie.
Znowu w nocy mrozik. Psy mi łamią kwiatki krokusów. Lokuję tak, aby tego nie robiły, a i tak co rok to samo.
Buź Elu
Jolanko, wszystkie piękne, bo wiosenne, ale ten kolor chwyta za serce.
Moje też niektóre dopiero kiełki pokazują, wszystko zależy od miejsca.
W miarę ogarnięte, ale jeszcze nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. Muszę robić odpoczynki, bo mnie bolą nadgarstki.Zużyte od prac ogrodowych.
Czyli kicie niemal rasowe, skoro podobne. Moja chyba już nie urośnie, jest taka miniaturowa, ale przesłodka. Nie wiem do jakiego wieku dachowce rosną, ona w październiku 2 lata skończy.
Ja też Dorotko gapię się na nie
A wiesz, że już mi nie żal tych bukszpanów, wiecznie z nimi coś.
Te 25 -letnie dawno już wywaliłam, 30- lat twoje, no kawał czasu i rozumiem sentyment.
Są inne fajne, zimozielone rośliny, zresztą ja mam ogólnie dużo, więc w inne mogę iść.
Palenie u nas już odpada, kiedyś też paliliśmy. Jest mi teraz lepiej z tą segregacją.
Tej walki współczuję, znam z autopsji. Barwinek wywaliłam, mahonie dają odrosty, ale sobie radzę, a bluszcz mam wszędzie, tnę nożycami akumulatorowymi na fest, a te rosną jak głupie. Mimo to lubię bluszcz, ale mój mąż nie cierpi i stale się wkurza.
Ja też mam mniejszą wydajność, niestety po kawałku i po trochu, a bluszcz to niestety trudny przeciwnik.
Dobrej pogody i sił
Krokusy zachwycające. Lubie Twój ogród a zakątek z niebieskimi oknami szczególnie.
Jesteś pracowita jak mrówka.
Irenko a kiedy szukać cebul krokusów w sklepie?
Czy takie cebulki tulipanów z przeceny, z kiełkami kupić teraz? Czy one urosną i zakwitną?
Byłam w hurtowni, widziałam i nie kupiłam ale się zastanawiam.