Na płacz winorośli po cięciu, plantatorzy używają mąki ziemniaczanej. Może i na klony
i inne płaczące ta metoda się przyda? Buksów żal ale trzymać je dla ćmy też bezsens.
Może ściąć równo z ziemią, przykryć folią i na wierzch kora? Może zamrą bez światła?
A do jesieni sie wyklaruje. Hakonki posadzisz w przyszłym roku.
Hanuś, obejrzałam klony, są pączki, będą żyć. Ale info się przyda na wszelki wypadek.
Może tak zrobię z buksami, jak radzisz, bo to kopanie okropne. Nie ma co szaleć i siły niepotrzebnie tracić, dzięki kochana
Asiu bardzo dziękuję.
Z czasem się rozrosną, a nawet posieją w innych miejscach. Czas leci, ani się obejrzysz i będą łany.
Oj dużo, tak co rok mamy z urobkiem.
Asiu, czasami weny brak, a czasami jakiś drobiazg spowoduje obudzenie i nowe chęci, nic na siłę, każdy ma swoje tempo i czas. Życzę ciepełka i sił
Zachwycam się Twoimi krokusami i chwalę za każdym razem, bo są cudne, kolor niesamowity.
Ja porobiłam trochę w ogrodzie w lutym, ale teraz to nie mam na nic chęci, nad głową ciągle latają
i trudno zapomnieć o tym, co się dzieje.