Może nami wie męża jak będziemy wracać żeby podjechać do Siechnic.

Dziewczyny dzialam w ogrodzie poki nie leje
Kasiu, Oliwko
Ja swoje cisy ostro tne, ale pierwszy raz cielam po roku od posadzenia, tak radzil szkolkarz i moim cisom na dobre to wyszło. Ciac , nie bac się

Cześć Irenko dzięki za pamięć czy na razie tylko kawkę popijasz na werandzie czy działasz już w ogrodzie? u mnie dopiero ziemia zaczyna odmarzać pozdrawiam serdecznie

Irenko dzis jeszcze w wodzie stoja ale w wolnej chwili wsadze w ziemie. Troche sie im dzis lepiej przyjrzalam i niektore juz maja malusienkie jak glowka od szpilki paki. Gdzies mi pisalas jakie ja tam mam w tym szpalerku i nie moge tego znalezc. Myslalam, ze do notesu przepisalam a nie mam. lece moj watk wertowac. Budleja w donichkach, ta z Schärding zyje

juz znalazlam

U nas dzisiaj zimno - tylko 3 stopnie- nie dało rady nic robić. Zacznę w tygodniu, choć Karolka kochana pocięła już prawie wszystkie hortki. Wysprzątała też całą jedną rabatę do czysta.

Przed nami jeszcze moc roboty, no ale na to wszyscy czekaliśmy.

Irenko po tegorocznej zimie mimo opatulenia wypadł mi cedr himalajski, wczoraj zaglądnęłam , myślałam , że żyje , a tu niestety kiszka

Cześć Trafiłam do Ciebie poszukując informacji o szałwii omszonej, nie wiem czy moje obcinać czy nie, u mnie też już ruszają. Obcinałaś już, bo wyglądają na obcięte. Czy te suche ogigle można wrzucać do kompostownika czy spalić ?

Milka napisał(a)

Alez proszę

ruszyła szałwia omszona i przy okazji widzę, gdzie biedronka spała
powojniki na łuku ruszyły

Irenko dziękuję za przemiłe spotkanie, tworzycie z mężem taki piękny, zgrany duet, a Ty jesteś wulkanem energii, oczywiście za wszystkie prezenty też dziękuje mam nadzieję, że będą mi pięknie rosły.
Ogrodem jestem zachwycona, tym bardziej jak ma się pojęcie ile taka powierzchnia wymaga pracy.
Sprawdzałam swoje miskanty i rozplenice moje nie mają jeszcze nic zielonego foch i nie wiem jak Ty to czarujesz, ale sama widziałam Twoje już ruszyły, a mieszkamy niedaleko.
Jeszcze raz buziaki i troszkę przepraszam, że tak się zasiedzieliśmy, miało być 20 minut ale w dobrym towarzystwie czas szybciej leci.

widzę że wszyscy ruszają, to już wiosną musi przyjść