Milka
13:26, 12 cze 2017
Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Agata
To super kochana, pamiętaj aby po przekwitnięciu ciąć, wtedy masz taki dywanik z nich
Wczoraj walczyłam, skubałam rodki, masakra, bo ubrana i komary żarły, poddałam się, no to poszłam plewić, tez się poddałam, generalnie kwitnie, ale nieoplewione, nie wyrabiam się i te komary nie dają.
Bujnie mam, zwłaszcza obecnie z chwaściorami
No i ślimak strasznie atakują, jakaś cholera róże zaczyna atakować i niektóre plamistość dostają, stale coś.
Rozumiem Cię z tym nie wyrabianiem się
Alicja
Alu paskud pełno wszelkiej maści, ale nie ma kiedy ze wszystkim walczyć, bo albo ulewy, albo podlewanie, mam wrażenie że tyram a stoję w miejscu, nie widać efektów.
Na ślimaki będę sypać, jeżówki tez koronkowe, jak Twoje parzydło
Oj dają, zatem trudno, coś jesienią podciągnę, coś będę zmieniać, a za rok nowy sezon
I patrzę na ogród, jako na całość, a nie detale, nie na niedociągnięcia
buź
trawiszcza idą w oczach, lilie prawie, liliowce już
To super kochana, pamiętaj aby po przekwitnięciu ciąć, wtedy masz taki dywanik z nich

Wczoraj walczyłam, skubałam rodki, masakra, bo ubrana i komary żarły, poddałam się, no to poszłam plewić, tez się poddałam, generalnie kwitnie, ale nieoplewione, nie wyrabiam się i te komary nie dają.
Bujnie mam, zwłaszcza obecnie z chwaściorami

No i ślimak strasznie atakują, jakaś cholera róże zaczyna atakować i niektóre plamistość dostają, stale coś.
Rozumiem Cię z tym nie wyrabianiem się

Alicja
Alu paskud pełno wszelkiej maści, ale nie ma kiedy ze wszystkim walczyć, bo albo ulewy, albo podlewanie, mam wrażenie że tyram a stoję w miejscu, nie widać efektów.
Na ślimaki będę sypać, jeżówki tez koronkowe, jak Twoje parzydło

Oj dają, zatem trudno, coś jesienią podciągnę, coś będę zmieniać, a za rok nowy sezon

I patrzę na ogród, jako na całość, a nie detale, nie na niedociągnięcia


trawiszcza idą w oczach, lilie prawie, liliowce już