A_gawa
19:34, 18 cze 2020

Dołączył: 18 sie 2012
Posty: 1470
Bardzo pięknie dziękuję. Kosztował mnie ogrom pracy - moje ciągłe przesadzanie roślin - koszmar po prostu. Staram się już nie wariować i nie szaleć z zakupami roślinnymi. Nie chcę mieć pstrokacizny, a z drugiej strony chciałabym mieć tyle różnych gatunków. W końcu jednak nauczyłam się czekać.
Ten rok jest wyjątkowy i wszystko szaleje. Rośliny ukazują swoje prawdziwe piękno, a na piachach to rzadkość. Uwielbiam miskanty i wszędzie je sadzę. To moja żelazna roślina.
Czekam na kwitnienie białych i różowych róż, jeżówek wściekle różowych i szałwii, które chcę licznie dosadzić. Jakoś nie umiem tak szybko postanowić co bym wsadziła tam, gdzie mam łyso.


Najgorsza jest skarpa - chciałabym obsadzić ją gatunkami rosnącymi już na terenie, ale słabo mi to idzie.
