sernik ...tylko ja z racji wywalenia blaszki nie miałam w czym upiec to upiekłam w muffinkach ...całkiem fajnie to wyszło


ja wszystko robie na oko

5-6 jajek
cukier na oko 0,5 - 1,0 szklanki
ser biały kilogram ( czasem wiecej czasem mniej )
1 masło 82% (200g)
mąka ziemniaczana
cukier waniliowy lub ekstrakt waniliowy



zótka z cukrem ubic na kogel-mogel
białka ubic na piane

do robota wkładam ser + płynne chłodne masło (roztopione na małym ogniu żeby nie przypalic) miksuje az sie ser zrobi kremowy

dodaje kogel-mogel +mąkę ziemniaczana + wanilie ....miksuje az bedzie wszystko ładnie połaczone ....przekładam do wiekszej miski dodaje pianez białek ..miesam delikatnie łyżka ...potem do forem piekę 180 st ...czas ...na oko az sie góra zrumieni ..zagladac byle nie spalic ...grzałki góra-dól bez termoobiegu.

podczas pieczenia zazwyczaj wyskoczy z formy ...podwoi swoja objetośc ....ale po wyciagnieciu z pieca opadnie ...to normalne jest

mozesz je potem polac czekolada czy posypac cukrem pudrem ...dziewicze bez ozdób tez sa najlepsze jak dla mnie

Widziałam częściowo, że wyjazd miałaś udany

To następnym razem pamiętajcie o mnie. Może będę mogła z Wami pojechać na taką wyprawę.

Joluś pisałam już u Kasiu i Gosi, że miałyśmy szczęście się spotkać i poznać u Justynki

Miło mi było z Wami spędzić te kilka chwil, bo zbyt mało było czasu, żebyśmy mogły się bardziej poznać,
jak zawsze czasu brakuje

Ściskam i pozdrawiam

7 ogrodów! Pozazdrościć tylko takiej wyprawy! Czekam na zdjęcia.

Obiecanej relacji podróżniczej czas zacząć
Otóż, Kasia (Kasya)i Gosia (Gosiek33) zabrały mnie w na Śląsk abym zobaczyła wreszcie jak wyglądają ogrody i zabrała się wreszcie do roboty w swoim.
Miały rację, wróciłam zachwycona, pełna wrażeń ogrodowych i towarzyskich

No to po kolei:
Wyjazd był dwudniowy. Najpierw sobota.

Na początek wizyta u Dzidki w jej tajemniczym ogrodzie: To właśnie tu.
Dla mnie skojarzył się z Alicją w krainie czarów. Jest pełen zakamarków, zapachów, kolorów, przecudnych drobiazgów, ławeczek, stolików. Ogród klimatyczny, gdzie można podumać, zastanowić się nas sobą, pięknem, posłuchać szumu wody, liści, zamknąć oczy i przenieść się do krainy marzeń.

Zdjęcia nie oddają klimatu. To trzeba samemu zobaczyć

Cudne miejsce, będzie więcej fotek?

Kiedy odpoczywałyśmy na tarasie oplecionym piękną glicynią czekała nas niespodzianka: wizyta Poziomki (Jasia) i zaproszenie do jej krolestwa ogrodowego: Ogród zapachów u Jasi.


Ogród Jasi zauroczył mnie przede wszystkim kolorami. Takich hortensji, agapantów dawno nie widziałam. Nie wiem czym je karmi a ceglany mur zachwyca
Dziewczyny będą więcej wiedziały na temat roślin. Dla mnie niektóre ich nazwy brzmiały baaaardzo nieznajomo, muszę się jeszcze dużo nauczyć.

Siedem ogrodów, podziwiam . U Jasi i Dzidki -raj , czekam na resztę.