Potem była wizyta w ogrodach Kapiasa ale tę relację zostawiam na koniec.
Po południu zawitałyśmy do
Kasi - Kindzi i jej Ogrodu z łezką II
a tam też niespodzianka:
Gosia - małgosia-s...(Ogród Cioci cz.3)
Kasia ma ogród wypieszczony, wydmuchany, przepięknie skomponowany. Rosliny gadają z niebem. Rabaty nic tylko kopiować. Zresztą sami zobaczcie jakie trawy, bukszpany (opowieści o ich zdobywaniu wywołują salwy śmiechu

)
hortensje, jeżówki. O różach nie wspomnę bo zazdrość mnie zeżera;
Dodatki do rabat śliczne a szum wody z ciurkadełka powoduje, że nie chce się stamtąd wyjeżdżać.
Dziewczyny i ich drugie połóweczki niesamowicie serdeczni, gościnni. Bardzo dziękujemy za cudowne przyjęcie
Kilka zdjęć Kasia pokazała juz u siebie a to mój dodatek do nich