Wczoraj miałam ogromna przyjemność odwiedzić cudowny ogród Joli -April.
Wyobraźcie sobie szumiące wielkie sosny a pod nimi kolory, zapach róż, trawy....

Ogród Aprilka jest niesamowicie urokliwy, taki, jak by go nazwać... zaczarowany. Do tego mnóstwo bylin, które rosną jak na drożdżach. Po prostu pięknie

Do tego wróciłam z mnóstwem sadzonek, które Jola wykonywała dla nas (było nas tam oprócz Joi i jej eMa 8 ) w ilościach hurtowych

Joli nie wolno dawać łopaty do ręki bo wykopie dla innych wszystko co się da
Dziękuje Jolu za cudny masaż, spałam dzisiaj prawie do ósmej rano, a to u mnie naprawdę rzadkość
Objadlyśmy się różkami, które zrobił eMus Joli, ale były mniam, mniam

, ciastami, lodami, oj, cudnie było. Dziękuje
Oj, bo zapomnę. Najpierw byłyśmy na zakupach w szkółce Z.. Progi. Wyjechaliśmy z pełnymi bagażnikami

Tam się płaci gotówka, nie wolno brać ze sobą portfela