Ja na razie siedzę w klimatyzowanym pomieszczeniu, ale jak dojadę do domu to też sobie poleżę w ciemnym i chłodnym pokoju. Dopiero koło 20-tej zamierzam wyjść - z psem na spacer i muszę dziś podlać graby. Ciekawe czy woda będzie. Tego jednego bidoka graba zacieniłam trochę, ale wiatr wieje więc nie wiem czy mi nie zwiało.

U nas o 7 rano w cieniu bo na zachodnim oknie 31 stopni już było, teraz pokazuje 49 a jeszcze w słońcu nie jest, ale o dach nad nim już się oparło

Na termometrze cały czas temperatura 36 stopni i to na północnej ścianie. Na słońcu to nawet nie sprawdzam. Pewnie dopiero wieczorem będzie można świat oglądać z drugiej strony drzwi
Nc mi się nie chce robić, nawet próba czytania zakończyła się fiaskiem, skupić się nie można bo mózg się gotuje

Dziękuje Ewo
Róże bardzo szybko przekwitają, zdjęć niewiele robię bo albo podpalone płatki, albo paki pozapychane, albo zwiędnięte Angielki mam wrażenie, lepiej znoszą te upały. Poza tym waż ogrodowy stal się największym moim przyjacielem, nie chce się ode mnie odczepić

U mnie w cieniu 34,8....czyli właściwie 35
Takiej temp nie pamietam...ciekawe kiedy się da wyjść do ogrodu...

To tak jak u mnie Wąż przyjaciel, byle woda w nim była. Deszczówka zarezerwowana dla pomidorów W przyszłym tygodniu ma być już normalniej.

u nas 30 st, i zaczeło popadywac

O kurcze, ja też chcę