Ja w tym roku sprawiłam sobie trzy różyczki na pniu i też jestem ciekawa jak zimę przetrwają - będziemy się wymieniać spostrzeżeniami - moje zostaną w gruncie.

Jeżówki i róże śliczne
Pomysł z sosnami bardzo dobry Ja swoje też prowadzę tak aby z żółtej powstała kula a czarna ma być krzywa w jedną stronę i zwisać tylko nad podjazdem.

Jolanko, pierwsze słyszę, żeby w mieszance nasion traw na trawnik były jednoroczne. Oczywiście czym bogatsza w różne szlachetne odmiany mieszanka, tym lepiej, ale żeby jednoroczne? Nie, chyba nie. Wyszły te najszybciej wschodzące, mające przygotować podłoże dla pozostałych gatunków, ale one też powinny zostać. Jak już zaczyna się zielenić, to lada moment zacznie się robić ślicznie.

Ale masz cudne róże! Jak dobrze że można je teraz podziwiać w innych ogrodach jak swoich się nie ma cudne!!!

Witaj Jolu

Przeczytałam wątek, głównie pismo obrazkowe widzę, że rozwija się piękny ogród,
perypetie z trawą- współczuję, róże przepiękne, pomysł z sosną będę podglądać

Pozdrawiam

Kasiu, miałam poprzednio na pniu Bonicę - nie przetrwała mimo otulenia stroiszami i zimową włówniną i Monicę - pierwszy rok przetrwała - drugi juz nie
U mojej koleżanki zimuje juz 4 lata Tak, że nie ma reguły. U mnie zimą wieje mocno więc tym razem będą w garażu Zobaczę

No właśnie różnie jest, mi już dawno się marzyły ale nie chciałam ryzykować a u sąsiadki utrzymała się to pomyślałam że i ja spróbuję , pewnie dużo od zimy zależy i od stanowiska.