Przesadziłam wreszcie klona strzepiastokorego, który cierpliwie czekał zadołowany w doniczce od jesieni
Sucho niesamowicie, kopałam pył

Będzie trzeba jednak uruchomić nawadnianie rabat. Nawet pielić nie można bo wszystko się urywa.
Dokończyłam też cięcie rozplenic i miscantow. Te miniaturowe udaja, że nie przezimowały.
Nowy tulipanowiec, wieeelgaśny bo ok 4 m, też nie wypuszcza listków. Dzwoniłam do szkółki i mam mu dać jeszcze tydzień, potem Pani zaproponowała albo zwrot pieniędzy albo.... czekanie do jesieni

.