Reniu zakupy nie zając, nie uciekną. A i kolejka nie będzie rosła
A co do urabiania emusia to podpowiem jak ja to zrobiłam
Najpierw przez miesiąc pokazywałam filmik, później przez kolejny podpytywalam czy dał by radę taki zrobić (tutaj muszę wspomnieć że to typowy intelektualista, prac majsterkowych starał się nigdy nie tykac

Jak już powiedział że spróbuję, to ja biegusiem do Castro. po gwozdziki, kanciki, śiateczkę i wtedy nie miał już wyjścia. Musiał zbijac

.