inka74
09:54, 12 wrz 2016

Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Trzykrotkę już 3 razy podzieliłam i obdzieliłam wszystkich w koło, nadal mam 2 ogromne kępy, nad którymi nie jestem w stanie zapanować. Podwiązanie nie działa, kępy miały po 80 cm i się ślizgało wszystko.
Moja Gienka takich dużych pąków ma z 6 i sporo też takich mniejszych, ciągle liczę, że może jednak się teraz otworzą...
Prezentację udało się skończyć? Ja też tak mam, że jak nad czymś muszę popracować w spokoju to albo zostaje po godzinach albo robię w domu jak nikogo nie ma. Tak w robocie ciągle ktoś coś potrzebuje...
Ja wyjazdów służbowych za granicę nie lubię. Bo albo męczę się z grupą od 30 do 120 wyfochowanych panów i pań prezesów co to im ciągle coś nie pasuje albo jedyne co zobaczę to lotnisko i widok z okna hotelowego. Niestety mojej firmie rzadko przychodzi do głowy coś innego zorganizować. Czasami udaje mi się zostać na dzień lub dwa i te wyjazdy są fajne. A już UK to mam powyżej dziurek a muszę być min. raz w roku, źle się tam czuję. A jeszcze po tych ostatnich atakach na Polaków...
Holandię a właściwie Amsterdam lubię, Barcelonę uwielbiam, Paryż już mniej...
Chciałabym jeszcze do Lizbony pojechać i do Rzymu ale poza sezonem i totalnie prywatnie, może jak Młody podrośnie...
Moja Gienka takich dużych pąków ma z 6 i sporo też takich mniejszych, ciągle liczę, że może jednak się teraz otworzą...
Prezentację udało się skończyć? Ja też tak mam, że jak nad czymś muszę popracować w spokoju to albo zostaje po godzinach albo robię w domu jak nikogo nie ma. Tak w robocie ciągle ktoś coś potrzebuje...
Ja wyjazdów służbowych za granicę nie lubię. Bo albo męczę się z grupą od 30 do 120 wyfochowanych panów i pań prezesów co to im ciągle coś nie pasuje albo jedyne co zobaczę to lotnisko i widok z okna hotelowego. Niestety mojej firmie rzadko przychodzi do głowy coś innego zorganizować. Czasami udaje mi się zostać na dzień lub dwa i te wyjazdy są fajne. A już UK to mam powyżej dziurek a muszę być min. raz w roku, źle się tam czuję. A jeszcze po tych ostatnich atakach na Polaków...
Holandię a właściwie Amsterdam lubię, Barcelonę uwielbiam, Paryż już mniej...
Chciałabym jeszcze do Lizbony pojechać i do Rzymu ale poza sezonem i totalnie prywatnie, może jak Młody podrośnie...