kerii
17:13, 24 kwi 2016
Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Witam serdecznie wszystkich szczęśliwych posiadaczy własnego zielonego kawałka ziemi...
Od dawana jestem, że tak powiem bierną obserwatorką Ogrodowiska, które często było dla mnie inspiracją i kopalnią pomysłów do moich poczynań z roślinami. Teraz odważyłam się i ja dołączyć do internetowego świata ogrodów, może się przyjmę i zakorzenię na dłużej.
Od kilkunastu lat sadzę, przesadzam, przycinam, wycinam, plewię jednym słowem grzebię w ziemi wciąż zmieniając wygląd moich areałów a trochę ich mam, przy domu gdzie mieszkam ok 7a i drugi ogród na wsi ok 21a.
Kiedyś ogród był jednym wielkim warzywnikiem co nie budziło zbytnio mojego zapału do jego uprawy a wręcz przeciwnie było frustrującym, uciążliwym obowiązkiem. Jednak z biegiem czasu z biegiem lat zmieniły się trendy ogrodowe i zmienił się ogród i moje podejście do niego. Zniknęły ziemniaki, pietruszka, marchewka a w ich miejsce za gościły iglaki, skalniaki, rabaty... I złapałam bakcyla. Zaczęło mnie fascynować zakładanie kolejnych rabatek, skalniaków, dawało to satysfakcję, stało się swoistym relaksem i przyjemnością i tak zostało do dziś. Nawet przekonałam się do niewielkiego warzywniaka i z własnej nie przymuszonej woli sieję pietruszkę, rzodkiewkę, sadzę sałatę i takie tam warzywka))
Zapraszam wszystkich chętnych do odwiedzin, porad, inspiracji bo jeszcze wiele mam miejsc które wymagają reorganizacji i zagospodarowania.
A to kilka miejskich fotek z dzisiejszego deszczowego dnia, niestety hiacynty się już nie załapały do prezentacji
To jest tego roczne dzieło tzn. w tym sezonie dostało prawie ostateczny kształt bo koncepcja kształtowała się od dwóch lat i w tak zwanym miedzy czasie ulegała zmianom
Od dawana jestem, że tak powiem bierną obserwatorką Ogrodowiska, które często było dla mnie inspiracją i kopalnią pomysłów do moich poczynań z roślinami. Teraz odważyłam się i ja dołączyć do internetowego świata ogrodów, może się przyjmę i zakorzenię na dłużej.
Od kilkunastu lat sadzę, przesadzam, przycinam, wycinam, plewię jednym słowem grzebię w ziemi wciąż zmieniając wygląd moich areałów a trochę ich mam, przy domu gdzie mieszkam ok 7a i drugi ogród na wsi ok 21a.
Kiedyś ogród był jednym wielkim warzywnikiem co nie budziło zbytnio mojego zapału do jego uprawy a wręcz przeciwnie było frustrującym, uciążliwym obowiązkiem. Jednak z biegiem czasu z biegiem lat zmieniły się trendy ogrodowe i zmienił się ogród i moje podejście do niego. Zniknęły ziemniaki, pietruszka, marchewka a w ich miejsce za gościły iglaki, skalniaki, rabaty... I złapałam bakcyla. Zaczęło mnie fascynować zakładanie kolejnych rabatek, skalniaków, dawało to satysfakcję, stało się swoistym relaksem i przyjemnością i tak zostało do dziś. Nawet przekonałam się do niewielkiego warzywniaka i z własnej nie przymuszonej woli sieję pietruszkę, rzodkiewkę, sadzę sałatę i takie tam warzywka))
Zapraszam wszystkich chętnych do odwiedzin, porad, inspiracji bo jeszcze wiele mam miejsc które wymagają reorganizacji i zagospodarowania.
A to kilka miejskich fotek z dzisiejszego deszczowego dnia, niestety hiacynty się już nie załapały do prezentacji
To jest tego roczne dzieło tzn. w tym sezonie dostało prawie ostateczny kształt bo koncepcja kształtowała się od dwóch lat i w tak zwanym miedzy czasie ulegała zmianom
____________________
Jola Moja glebo terapia
Jola Moja glebo terapia