orliki boskie... muszę mieć! a postrzępione tulipany pomarańczowo-czerwone (nie umiem określić... bo one kolor mają taki nieoczywisty) mam dokładnie takie same w lawendzie
Marta one zdecydowanie pomarańczowe i strzępiaste zupełnie inaczej niż inne strzęplistne. Myślałam, że zginęły bo inne pomarańczowe pełne nie wyszły a tu taki suprise
aaaa to jednak trochę inne... ale rzeczywiście postrzępione fajne są. Mam w lawendzie właśnie te pomarańczowe i kremowe postrzępione. I tez je lubię, choć kolejny rok na nie patrzę. Tym razem jednak wykopię, bo co drugi ma bliźniaka. Ciekawe, czy da się podzielić cebule i przybyszowe jako nowe potraktować...
Aniu ale wszystko u Ciebie pięknie się rozrosło a wiesz dzisiaj jadąc do Bożenki wstapiłam do jednej szkóli i byly tam poszukiwane przez Ciebie Percy,cóz za daleko mieszkasz
Aniu to bliżej mnie częśc miał już pełne kwiaty ale były takie w pąkach,po 25 zł o tam Magda ma Szmaragdowy to może już je kupić jak tam pojedzie i pózniej przewieziemy do Bożenki