potem przyszedł czas na róże z tarasu, wykopałam dołek i do doła je "Pomagał" mi Maksym i stwierdził że to taki grobek dla róż


a tutaj mój przechowalnik bukszpany bidule i róze zadołowane.

No widok jest.... jak by to powiedzieć niesamowity

Ale za to wiosną będą zachwycać urodą.

podobną kołderkę otrzymały




nie wiem czy dobrze, ale tak jakoś mi lżej na duszy że coś zrobiłam

Asia Ty sobie ze mnie nie żartuj, wiesz że ja to robiłam pierwszy raz w życiu.... czego tu się uczyć?

Haniu mam nadzieję...

Piękna robota!

Oj tam.... nie ma to jak dokumentacja fotograficzna, jakoś ciężko było mi sobie to przedsięwzięcie wyobrazić A dzięki Tobie widzę, ze nie taki diabeł straszny.......

i kilka fotek 'po robocie'

moje świerki