pobrywałam listki bidulom i ułożyłam do snu. Mam nadzieję że zrobiłam im dobre posłanie i przezimują. Pierwszy raz okrywałam róże
najpier pierwsza
potem druga
Podziwiam fachowość, nie mam piennych róż, ale jak na nie patrzę, to wydaje mi się to niemożliwe żeby aż tak je przygiąć. A we wszystkich książkach piszą, żeby właśnie tak okrywać korony, przez przyginanie.
najpierw odgarnełam kore zrobilam delikatne wgłębienie, okryłam gałązkami, przysypałam ziemią, potem znowy warstwa gałązek i znowu ziemia i tak parę razy i w ten oto sposób położylam moje trzy róże. Dwie w prawą stronę i jedną w lewo
hihi jak mi tutaj chyba Przemek pisał że tak należy to się zastanawiałam czy to możliwe do wykonania... myślałam że je połamę, ale o dziwo to bylo bardzo proste... no fakt przy pierwszej nie pomyślałami jak mnie smagneła w czoło to aż mnie skaleczyła, ale później wziełam je sposobem