wiesz przeszłam dziwny etap w życiu (ostatnie dwa lata dały mi nieźle w kość), gdzie CIUT inaczewj patrzę na tego rodzaju zniszczenia... a donice kupiłam w naszogrodniczy.pl
To tak jak u mnie Chyba dzieci mnie uodbornily teraz widze to jako szanse na zmiany a nie jako strate czy zniszczenia Choc akurat Eddie juz niczego nie niszczy i nie kopie. Ostatnio jak chcial jesienia poleciec na rabate to dostal woda z weza na glowe Ale on lubi wode. Jednak taka niespodziewana go zaskoczyla i od tej pory nie wlazi gdzie mu nie wolno
Ja wybaczam swoim psom, jeżeli coś zniszczą,ale to rzadko się zdarza. Suka mi obgryza notorycznie dwie azalie, jak pęd wybije, to go skraca. Psu zdarzyło się na poczatku obgryść szczepa klonu, jakieś drobne straty były. Wybaczam im , bo kocham je. Teraz są zdyscyplinowane i na rabaty nie wchodzą.
Twój piesio jest boski.
Biała bestia jest piękna twój zjada tulipany, a mój ostatnio mlecze, bratki, generalnie lubi sobie podgryzać to i owo, a najbardziej korę. Chciałam cię podpytać o rośliny niebezpieczne dla psów, nie boisz się że zje coś trującego? Mnóstwo tego jest w ogrodzie np. rododendrony. Czego, których roślin i w jakiej ilości bać się najbardziej?
Ojej, współczuję...znam te przeżycia z autopsji, innych też nie brak było.
Zdrówka
Donica fajna, duża. Ja ceramicznych już nie kupuję, po kilku latach się rozlatują.Taką, jak kupiłaś mam już od 9 lat i ma się super.
Za duzo roslin jest trujacych. Ja podchodze do tego jak przy dzieciach- wychowanie Dzieciaki uczylam, co trujace i ze niczego nie moga brac do buzi.Moj pies tylko w wieku szczeniecym cos chcial podgryzac. Lazilam za nim, tylko pod kontrola byl w ogrodku, zreszta teraz tez. Ale jak tylko cos probowal, od razu reagowalam. Teraz nic nie rusza- spi sobie na trawniku pod drzewem.