oj Kasiu ciągle walcze z kupowaniem oczami. tak właśnie wyglądały nasze pierwsze zakupy

pojechaliśmy do szkółki i wybieralismy na zasadzie to ładne, to ładne, to ładne

potem w domu zastanawiałam się gdzie to wsadzić (?), wsadzałam, a po miesiącu przesadzałam i w ten sposob powstała 'rabata' wzdłuż thuj

Ostatnio jak jechaliśmy kupić świerki i jodły to jeszcze w drodze mówiłam 'pamiętaj jak nie będzie to nie kupujemy nic wzamian'

Teraz jestem zafiksowana na cisy (uwielbiam je!) i bukszpany, mój M smieje się ze mnie że wszędzie bym je teraz lokowała