Oprysk był w mocnym stężeniu - jak do śliw - z Decis Ogród 015EW. Może to za słaby środek. Z tego co pamiętam to renkloda jak i fioletowa śliwa dojrzewają na początku sierpnia przy dobrej pogodzie, wiec karencji 2 miesięcznej nie będzie(?) Ale przy takiej ilości mszyc nie wiem czy wogóle coś zostanie, a to dziadostwo spada wprost na głowy jak się przechodzi pod drzewem - wybieram oprysk, najwyzej w tym roku nie będziemy jeść śliwek z naszego drzewka
Na jabłoni antonówce też coś zauważyłam na kilku liściach, tam karencja byłaby zachowana. Też to zastosować ( mospilan lub calipso)?

Pisałem o wszystkich drzewach będąc pewnym, że szok po ujrzeniu dużego skupiska nie pozwoli dojrzeć kilku sztuk wysoko, na młodych przyrostach.


Pozdrawiam

Jabłoń była też opryskana tyle ile dałam radę dosięgnąć, tym samym preparatem. Zaraz potem spadły małe jabłuszka, ale to pewnie zbieg okoliczności, bo zazwyczaj (z tego co pamiętam) jabłoń zrzuca nadmiar.... Niestety tam takze nadal pozostały te zielone paskudy.
No to po deszczach zabiorę się znów za opryski - dziękuję jak zwykle za pomoc
A przy okazji... czy należy "na wszelki wypadek" opryskiwać czymś pomidory (pod folią)? Myślę raczej o czymś naturalnym. Co możecie zaproponować i czy to jest wymagane? W tym roku pierwszy raz sama prowadzę uprawę pomidorków, ogórków i papryk. Pani, która sprzedawała mi pomidory stwierdziła ze bez oprysków mogę się pożegnać z uprawą. Tu i ówdzie wyczytałam o gnojówce z pokrzywy. Czy warto sobie tym głowę zawracać? Powiem szczerze zależy mi na zdrowym pomidorze bez chemii.

Mazan bardzo dziękuję za szybką pomoc!

Haniu78, w wątku Herbicydy podałem pewien przepis - zapoznaj się z nim. Wówczas możesz - a nawet powinnaś go stosować tak "na wszelki wypadek".



Pozdrawiam

Dziękuję bardzo Mazan. I jeszcze mam ostatnie (mam nadzieję) pytanko . Czy w związku z tym, że nasze zimy ostatnio są słabe i nie wymrażają tej całej zarazy, na przyszły rok opryskać śliwy i jabłoń wczesną wiosną tak na wszelki wypadek? Wtedy byłaby karencja zachowana. Jeśli tak to czy też podane przez Ciebie srodki będą dobre( mospilan lub calipso)?

Środki owadobójcze są stosowane interwencyjnie, a ich moc i zakres działania zależy od substancji czynnej. Wczesną wiosną są stosowane niejako obowiązkowo tak środki owadobójcze jak i fungicydy. Ich asortyment zależny jest od rodzaju szkodnika/choroby. Już teraz - latem - zakładane są opaski na pnie i gałęzie drzew celem przechwycenia jak największej ilości szodników, co wiosną zmniejsza zagrożenie, a to - ilość oprysków. W sadzie jest praca "na okrągło" cały rok, nie jak w polu czy na grządkach jedynie przez sezon. Z tym trzeba się liczyć.



Pozdrawiam

Mam kilka rodzajów/gatunków pomidorów. jeden krzak zrobił się bardzo krzaczasty, zarósł prawie cały róg foliaka, tak że zasłania światło papryce, zastanawiam się czy skoro na bocznych gałęziach nie pojawiły się jeszcze kwiatki mogę je (ze 2-3 gałęzie) obciąć by się bardziej nie rozrastały?

Pomidory, oprócz karłowych prowadzi się najwyżej na 3 pędy, ale to skrajność, natomiast karłowych nie przycina się ponieważ i tak kończą wzrost, a od ilości pędów zależy zbiór. Zależy jakie masz. Wysokie typu Bawole serce, Faworyt, Orange banana i in. należy prowadzić na 1 - 2 pędy, a wyrastające wilki usuwać, natomiast typu Maskotka, koralik należa do niskich i te tylko podwiązujemy . Można im usuwać niektóre pędy, ale to zmniejsza zbiór.



Pozdrawiam

Dzięki Mazan. Niestety nie zapamiętałam nazw. Najwyzej podjadę do sprzedawcy i zapytam. Dzięki wielkie za odpowiedź.