Zakładając swój ogród miałam dylemat, czy w ogóle sadzić rośliny z kategorii użytkowych. Z jednej strony mówiłam sobie - nie, z drugiej zaś myślałam - fajnie jest wyjść na ogród i coś skubnąć...malinkę, borówkę, wisienkę....I z tymi mieszanymi uczuciami zaczęłam sadzić. oprócz ozdobnych roślin pojawiły się w moim ogródku drzewa owocowe - jabłonie w liczbie 3 sztuki, śliwa, 2 czereśnie, 2 wiśnie i morela. Poza tym borówki, porzeczki i agrest. Trochę tego się narobiło

. Pokażcie proszę, jak Wam udał się taki mariaż.....