Odpoczęłam i zmęczyłam się...tym lenistwem...raczej nie dla mnie 2 tygodniowe wypady, gdzie praktycznie nic się nie robi...Przekonałam sie na własnej skórze....po tygodniu miałam dosyc i najchetniej zamieniłabym sie z kimś na bilet powrotny.... 7 dni to jednak idealna porcja nic nie robienia w 45C...
Izuniu - 2 lata temu siedzieliśmy przez całe wakacje w domu - wyjeżdżaliśmy tylko na jednodniowe wypady a tak to cały czas dom i ogród- tamte wakacje mi się wcale nie dłużyły....
-czaiłam się na ten odrost....ale ogrodnik chyba czaił że mnie tam ciągnie i cały czas był w pobliżu
- tu mnie nie ciągnęło, chociaż taki ładniutki byłby prezent dla teściowej
po tym wypadzie swojego benjaminka wystawiłam na taras - niech przez tę resztę wakacji pooddycha - może trochę nadrobi
Mam zdjęcia trawki tuż przed koszeniem - efekt "zielonego dywanyu" - polecanego przez AgelikaX
dokładnie widać, gdzie mi zabrakło nawozu(zarośniętej rabaty nie widzicie)
tu nawozu nie zabrakło - chwastów też nie
a tu pozostałość po palecie z kostką - 2 tygodnie i śladu praktycznie nie ma praktycznie