I tak jak coś to dopiero w weekend bym cięła, ma być ciepło Tylko pytanie jak długo?

Asiu kwiecień coraz bliżej, miejmy nadzieję że pogoda się w końcu wyklaruje

Mam taką nadzieję Aniu

Nie wiem, czy w tym roku nie dam już ostatniej szansy dla różaneczników
Zrobiłam dla nich wszystko, co w mojej mocy, a one jakieś takie beznadziejne
Nie chcę w ogrodzie roślin, które mimo moich starań, nie rosną tak jak trzeba.
Może po zimie takie byle jakie, ale według mnie nie lubią mnie
Zobaczymy czy się przestraszą i zaczną rosnąć?
W przeciwnym wypadku, pomimo tego, że piękne będę musiała zastąpić je mniej problematycznymi roślinami np. hortensjami

Asiu, ja myślę, że z miskantami możesz jeszcze troszkę poczekać. One tak szybko nie startują. Jak już się pogoda ukierunkuje jednoznacznie w kierunku stopniowego ocieplenia to bym cięła. Ja swoich też jeszcze nie ścięłam, mam powiązane to mi po ogrodzie śmietnika na szczęście nie robią. W lutym ścięłam tylko samą górę z kwiatostanami, żeby ich nie rozwiewało a resztę zostawiłam. Tak samo zrobiłam z rozplenicą, ścięłam ją w lutym do połowy, teraz dotnę do końca.

A co Ty chcesz od tych rodków? Na tych letnich zdjęciach wyglądają spoko.

Aniu mam wrażenie, że na jesieni mi zmarniały, takie jakieś... no zobaczę, jak będą ładnie rosły to zostaną

Zrób im zdjęcia przy najbliższej okazji. Moje rodki co roku o tej porze też gorzej wyglądają, ale szybko wracają do formy. Może trzeba je dożywić troszkę?

Ja swojego sztuk 1 dozywilam w weekend. Ale ten jeden jedyny rośnie w zacisznym miejscu i ogromnej donicy i ma się robrze. Rodki generalnie nie dla mnie. Nie współpracują.

Obecnie około 3 stopnie i pada deszcz ze śniegiem
Cieszę się na weekend, ma być ciepło i słonko A od przyszłego tygodnia po zmianie czasu, codziennie działka

Ooo, a kiedy czas zmieniamy? Co roku mnie to zaskakuje.

U nas też zimnica okrooooopna. A na weekend 17 stopni, juuupi. Oby się sprawdziła ta prognoza.