Oooo, to Ty masz węgierskie korzenie????
Aleś dobra nawiozła .

mrokasia napisał(a)

Oooo, to Ty masz węgierskie korzenie????
Aleś dobra nawiozła .

No mam... całe pół

Wróciłam dziś rano i od razu skoczyłam na rekonesans.
Mąż pięknie dbał, żeby było zielono pomimo upałów.

Silvery kwitną pięknie, szałwia zachwyca drugim tłoczeniem.

Rozplenice są obecnie największymi gwiazdami ogrodu. Ich zestawienie z grabami na razie jeszcze cieniutkie, ale za rok, jak już graby utuczymy... będzie szał!

Za to skarpa jest petardą. Jak zwykle. Tyle że rozplenice zastąpiły lawendę.

Moja córka powiedziała mi podczas urlopu, że też kiedyś będzie miała ładny ogród, tylko nie będzie miała tyle traw...


A mnie zachwyca mój Giganteus, Variegatusy i Froehe Ostern. Śmiałek oczywiście też, choć po zeszłorocznym sierpniowym cięciu jakby słabsze kwiatostany ma.

Napitkow zacna ilość

Rozplenice pięknie dają czadu, ja już kombinuje gdzie upchnąć u mnie miniaturowe odmiany

Kasia_CS napisał(a)

Napitkow zacna ilość

Rozplenice pięknie dają czadu, ja już kombinuje gdzie upchnąć u mnie miniaturowe odmiany

Kombinuj! Little bunny są równie ładne. Ja przypadkiem takie mam, bo kupiłam jakiś misz-masz... a miałby być Hammeln

Skarpa z rozplenicami mega

leon60 napisał(a)

Skarpa z rozplenicami mega

Dzięki Ola!
No też mnie dziś jej widok powalił...
Tydzień mnie nie było, a tu takie łaaał!