Nie Danusiu nie w tym rzecz że zakończyłam rewolucje w ogrodzie, robie cały czas na bieżąco ale juz pielęgnację a nie projekty.
Ten rok jest dla mnie przełomowy, w każdej dziedzinie przezywam rewolucję i oswajam z nowymi wyzwaniami zarówno zawodowymi, rodzinnymi i inwestycyjnymi. Czuje sie jak rozpędzona rakieta, która dostała super turbo doładowanie i eksploruje nowe, nieznane terytorium Teraz ogród jest wytchnieniem nie wyzwaniem, kocham go jako mój azyl, ciesze się patrząc na niego, to zupełnie coś nowego gdy niezmordowanie go przerabiałam, zupełnie nowy etap
I bardzo mnie ten etap cieszy, a za kilka lat mam nadzieję przyjdzie mi tworzyć kolejny ogród, też niewielki, taki bym mogła sobie w nim poradzić samodzielnie.
Biore oddech i znów lecę

Przepiękne są te śniegowe obrazki

Ogród przyprószony śniegiem, a ja dziś znowu pospacerowałam z Mają w Twoim ogrodzie, przypominając sobie jak było przed przeróbkami...Fajnie tak powspominać...Był również drugi ogród u drugiej Kasi K...

Widzę, że Ci się grzybki od Katki trzymają fajnieMoje mocno nadszarpnięte przez ptaki, nie wiem czy to bażanty w nich zasmakowały czy jakieś inne, ale całe odziobane

A ja też pamiętam i oglądałam lubię sobie wracać do tych starszych odcinków

ach Ty Rakieto!
Ileż energii w Tobie
Super.