Najtrudniej było znaleźć taki duży w miarę blisko, przetransportować i umieścić w docelowym miejscu potem już z górki było...
* wygładzanie wnętrza
* czterokrotne malowanie
* zrobienie stelaża
* trzykrotnie malowanie stolarki
* docięcie
* przykręcenie
poduchy, tkanina i gąbka na siedzisko - zamówiłam i zawiozłam do pogotowia krawieckiego
No proszę Cie, tylko bez takich tu kompleksy to paskudy straszne, które szepcą do ucha okropne rzeczy... zamieńmy to na słowo motywacja
Cieszę się ogromnie, że mój ogrod Wam się podoba... pamiętam jak zaczęłam swoją przygodę z ogrodowiskiem... dostałam takiego energetycznego kopa do działania, do dziś mnie nosi
Każdy kadr to jakiś obłęd to zwala z nóg. Klon buk twoje brzozy. Bardzo Ci zazdraszczam wielkości ogrodu pięknie czysto zielono i nietuzinkowo. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać ))
Angela, a co to za klon. Piękny kolor!!!!!
Zdradzisz jeszcze jaką masz posianą trawę, może pamiętasz nazwę i gdzie kupowałaś?
Kadr z kręgiem i czosnkami jak z zaczarowanej krainy. Niedaleko mnie leży taki krąg, ale jest dość mocno zużyty, więc chyba nie nadawałby się. Muszę pokazać mojemu M.
Cudnie !!!
Andżeliko,czy Twoje czosnki sadzone jesienią ubiegłego roku?Ja mam białe,bo u mnie zielono,biało i trochę bordowego.Moim czosnkom musiałam troszkę końcówki liści poobcinać,bo zrobiły się brzydkie.Szkoda że taka uroda tych czosnków.U mnie też popadało i to dość mocno.Wszystko odetchnie.pozdrawiam