Przyszłam się przywitać z kolejną wrocławianką

Podobnie jak Madżen - tez już kosmetycznie przyciachałam brzozy - nie płakały

Mam taki sam kompostownik od zeszłej jesieni i wrzucam do niego pełen zakres odpadów wefług Toszkowych porad: (przekopiuje Ci całe moje "Ku Pamięci"
"Ponieważ zostałam wywołana do tablicy w sprawie kompostu to powiem jak ja to robię.
Zacznę może od wstępu na temat tzw. zimnego kompostu i gorącego, w którym temperatury dochodzą do ponad 70stopni.
Zazwyczaj w trakcie sezonu wyrzucamy na kompost wszystko jak leci i nie w głowie nam przekładanie warstw zielona/brązowa.
Taki kompost pracuje, ale nie całościowo i temperatura jaka wydzielana jest jest niska i szybko się wyziębia. W takim kompoście wszystkie patogeny doskonale przetrwają.
Na jesieni warto jest przygotować na nowo pryzmę lub skrzynię na gorący/pracujący kompost ułożony starannie warstwami jak lazania. W wyniku wysokich temperatur kompost zostanie należycie odkażony.
Na kompost wrzucam wszystko, pracowicie pocięte lub rozdrobnione - łęty od pomidorów, Fasoli, gałązki (pocięte na 2-5cm), tuje, cisy z cięcia, perz, suche liście z orzecha, gałązki róż etc. Wszystko wrzucam na kompost, bo o ironio mieszkam jeszcze w granicach Wa-wy, ale zielonego u nas nie odbierają
Pryzmę układa się od podstaw z wykorzystaniem nieprzekompostowanego kompostu zbieranego przez lato i jesień.
Warstwy muszą być w miarę cienkie - ok. 10-15cm.
Na dno pocięte patyki.
Warstwa kompostu nieprzerobionego.
Warstwa zielona.
Porwane tektury, papier
Obornik
Kompost
zielona warstwa itd.
Można przesypać wapnem ogrodniczym - cienko.Lub popiołem drewnianym.
Można przesypać mączką bazaltową.
Liście musza być sypane cienką warstwą, najlepiej przemielone wcześniej kosiarką. Zbyt gruba warstwa liści zbija się w jednolitą masę i nie dopuszcza powietrza.
Można przesypać warstwą "obornika" ptasiego, ale uwaga - musi być to cienka warstwa i dobrze zlana/namoczona wodą. W przeciwnym razie zbija się jak cement i tak zachowuje. Nie przepuszcza wody.
Tak np.w październiku/listopadzie warstwowo ułożony kompost w marcu trzeba przerzucić uwzględniając zasadę, że część zewnętrzna (boki) mają wylądować w środku pryzmy. Jeśli na tym etapie spora część jest nieprzekompostowana to można pryzmę polać obficie 5% roztworem mocznika. Kompostu nie przerzuca się łopatą, a tylko widłami co pomaga napowietrzyć materię i rozbić zbite grudy.
Może się zdarzyć, że pryzma jest nieprzekompostowana z kilku powodów;
Brak odpowiedniej wilgoci lub źle rozdrobnione części roślin.
Potem i tak przecież kompost przed użyciem powinien być przesiany, dla rozdzielenia frakcji. Przesianie znakomicie napowietrza kompost"