A działki nie można traktować jako siedlisko? Przecież ona duża jest...
Albo nie możecie poprosić teścia o choćby 100 m2 pod budowę? kurczę szukałabym wyjścia - takie piękne miejsce do mieszkania byś miała...
Koleżanka postawiła dom szkieletowy na słupach betonowych - mieszka w nim, ma cieplutko, a działka rekreacyjna w papierach, domku na stałym fundamencie postawić nie mogła. Ale ma wszystkie media, ba nawet adres i listonosz przychodzi...
U nas siedlisko jest od 1ha, więc się nie uda.
Od Teścia już dostałam to co mam i więcej raczej nie ma opcji, M ma jeszcze rodzeństwo i każdy coś dostał, nam trafił się staw.
Na szkieletowy, letniskowy nie ma szans, bo w dokumentach w mieście jest zapis bez prawa do zabudowy. Na zgodę na budowę domku narzędziowego czekałam dwa miesiące. Ciągle chcieli jakieś mapki i projekty mimo,że podobno można takowe stawiać bez zezwolenia. Na wszystko muszę mieć pozwolenie, bo jak wycięłam śliwkę to ktoś na mnie donosy pisał tak więc nie mam szans na budowę bez zgody miasta.
Media też mam, jeszcze nie wszystkie, ale projekty i warunki już są.
Zostaje mi czekać i mieć nadzieję ,że w końcu coś zrobią w sprawie mojej działki,
ale ileż można czekać...
Kasiu marzę o kominku, tutaj nie mam i brakuje mi tego żywego ognia w pokoju.
Wiesz,że ja chcę prosty zwykły z portalem.
Jak nie w nowym, to tutaj sobie zrobię, z decyzją jeszcze trochę poczekam...
Dziękuję za tak miłe porównanie, ale to chyba niedościgła inspiracja
Uwielbiam jego obrazy!
To mój staw w 2006 roku w kwietniu, czyli 11 lat temu mój ogród teraz w tym miejscu jest zupełnie inaczej
tu jest ten cypel widoczny a środku poprzedniego zdjęcia
Wiem, że chcesz portal To pamiętaj, żeby komin postawić normalny ceglany i nad kominkiem. Nie dostawiać kominka do komina, tylko po zduńsku, jak kiedyś. Bo to i lepiej, i oszczędność miejsca.
Obrazy Moneta to jedno, a ja porównuję twój ogród go żywego ogrodu malarza
Niesamowitą różnicę widać na zdjęciach stawu. Trudno wyobrazić sobie patrząc na pierwsze zdjęcie, że to to samo miejsce.
Kasiu będę pamiętała, niestety mojego prywatnego zduna już nie ma z nami
Muszę znaleźć jakiegoś fachowca, ale na to jeszcze mam czas.
Oglądam własnie jego ogród i faktycznie jakieś nikłe podobieństwo jest
Daleko mi do tego ogrodu.
U nas non stop leje w ogródku nic się nie dzieje, wpływa to na mnie depresyjnie. Podobno jutro ma być lepiej...oby!
Mam chęć pobiegać z aparatem, a tu nici.