Nastawiam nalewkę z pigwowca specjalnie na okazję oblewania
Dana, niech zdążą zanim to paskudztwo uchwalą i wejdzie w życie.
Jesień u Ciebie boska.
U mnie wszystko bardzo słabo się wybarwia. Trzmieliny są buraczkowe, fuj Czy hosty u ciebie mają dużo słońca? Moje w cieniu nigdy jeszcze tak pięknie kolorów nie zmieniły.
oj to czas najwyższy,mam nadzieję że urząd nie każe mi czekać 200 lat.
Ogród dojrzewa, ja się starzeję a w sprawie działki cisza. Moi sąsiedzi byli wczoraj w UM i znów dostali odleglejszy termin w sprawie wyłożenia. To już jakaś masakra, myślą o jakiejś skardze tylko do kogo ją adresować, skoro urząd coś robi i mówi że tyle to trwa...
Basiu teraz mam bardzo kolorowo w ogrodzi, a jak jeszcze wszystko otulają jesienne promienie słońca, to można się rozmarzyć. Póki co ładuję akumulatory na zimę, napawając się kolorami
Kasiu to trochę sobie postoi...
Ja powoli mam dosyć tych wszystkich nowych wynalazków i ustaw, budzisz się i znów coś "ciekawego" na nas czeka. Ja się obawiam,że z moim szczęściem na bank na to trafię...
Kocham jesień jest taka optymistyczna, nawet ten deszcz, mi w tym roku nie przeszkadza, o dziwo!
...a na zimę to wręcz się cieszę, chyba pierwszy raz w życiu
Te hosty są w takim miejscu gdzie pół dnia świeci zachodnie słonko , nie jest agresywne i nie pali im liści. Rosną tam świetnie i pięknie się przebarwiają.
Resztę mam w cieniu i one są jeszcze zielone, a część zaczyna już zamierać i gnić. Tam jest wilgotno i bez dostępu słońca.
Teoretycznie jest jakiś jedynie słuszny kolor, ale tak naprawdę możesz zamówić sobie w dowolnej palecie barw, u mnie właśnie na zielonym drewnie tablica też zielona
Co za barwy w ogrodzie! Nie pamiętałam, że kule masz w jesiennym kolorze
Co to za klonik tak pięknie, równo przebarwił się na czerwono
My walczyliśmy o PZ dla naszej wsi 2 lata w sposób czynny. Najpierw były pojedyncze pisma do gminy. Było chodzenie i naciskanie. Zawsze odpowiedź była ta sama, gminie brak funduszy. Jednak robili plany w innych wsiach przynajmniej częściowe. W końcu napisaliśmy pismo i zebraliśmy ponad 150 podpisów pod nim. To dużo, nawet bardzo jak na 80-hektarową wieś, gdzie jest 35 numerów domów. To wywołało reakcję może nie natychmiastową, ale na ostatnim spotkaniu burmistrz informując nas o podpisaniu umowy z wykonawcą PZ, powiedział, że ta ilość podpisów wyrażająca potrzebę ewidentnie wszystkich mieszkańców, spowodowała, że radni gminy niemal jednogłośnie przychylili się do skierowania PZ dla naszej wsi do realizacji.