Kasiu, dziękuję kochana za miłe słowa. Ja z niecierpliwością czekam na efekt końcowy mojego "projektu"
Boję się, czy nie przesadzam z tą architekturą. Myślę jednak ,że jak dojdą trawniki, kora i zrobi się ogólny porządek będzie ładnie. OBY
Do samego chodnika planuję, chcę żeby zrobił ładne tło dla nasadzeń na rabatach.
Musze mieć chociaż kawałek trawnika...za stawem będzie tylko malutki kawałek i tu od tarasu troszkę.
Odpowiem tak , przez ostatnie lata równałam teren mniej więcej do poziomu, ale nie wszędzie się to udało zrobić . Wtedy ścieżki biegną w równym skosie lub jest skośne dojście i znów poziom.
Chodziło mi o to żeby wizualnie mi się podobało, a nie o to żeby wszystko było pod linijkę.
Schodów nie chciałam robić, bo jeżdżę po tych ścieżkach taczką. Byłoby niewygodnie.
Póki co mi się podoba
tu jest największa górka to dojście do przyszłego mostu nad rzeczką wypływającą ze stawu
z drugiej strony jest dokładnie taki sam kąt , powinno się dobrze komponować.
Jakieś takie pochmurne te ostatnie dni, czekam zatem z ogromną nadzieją na nadchodzące słoneczne dni i 20 stopniowe wartości na termometrze
Fotek złotej jesieni już nie będzie , bo wiele drzew straciło liście po ostatnim orkanie i ulewach, ale może chociaż naładujemy akumulatory i skończymy prace w ogrodzie . Oby, bo boję się że nie zdążymy z bramą i całym przodem.
Cieszę się,że uśmiechasz się na widok mojego ogrodu
Jak tak patrzę na kolejne ceglane ścieżki to dopiero teraz do mnie dotarło jak pięknym dopełnieniem ogrodu są a na dodatek można chodzić w miarę suchą stopą po ogrodzie
Gosiu dokładnie tak ,ścieżki spowodowały że ogród nie jest już taki goły. Rabaty zostały uwydatnione i teraz dopiero mogę je wykończyć , poprzesadzać i dosadzić ewentualne braki.
Efekt uboczny to czyste buty niezależnie od pogody
Dzisiaj zrobiliśmy wielką rzecz, dosłownie
Ma średnicę 3 metrów i jest dopełnieniem mojego kącika z leżaczkami, czyli wakacyjnego miejsca do opalania i spożywania napojów chłodzących.
Zaczęło się tak
potem pojawiło się wielkie koło
M je przeturlał, wyglądał jakby pchał ogromną machinę oblężniczą
I wreszcie została umieszczona w miejscu docelowym
Z tej okazji doczekałam się naprawienia leżaczków. Jutro je domaluję razem z moim drewnianym podestem.
Od strony stawu wygląda tak
Ja zdążyłam wyrównać ziemię wokół chodników i pozbyłam się wielkiej kupy ziemi z korytowania pod ścieżki.
Dzień uważam za uDany