Danuś ważne, że już operacja za Wami do zdrowia stopniowo będzie wracał. Okrycie paulowni eMusiowi pokazałam bo też jestem ciekawa efektów. Poowijaliśmy dzisiaj z eM co niektóre, ale już w tym roku dużo mniej owijam , muszą zacząć same dawać radę. U nas tez już mrozi

Dana

Życzenia zdrowia dla teścia.

Czytałam o problemach z dzikami. W Warszawie to samo. Dziki spacerują sobie w biały dzień. Latem pojawiały się na działce naprzeciwko co kilka dni. Taka grupka składająca się z trzech pokoleń. Chyba zdziczałe jabłonki im podpasowały.

Czemu owijasz rośliny? To jakieś delikatne rarytasy?

Sylwuś to prawda, ale mam uczucie że teraz dopiero zaczną się schody...
Od dzisiaj zaczyna chodzić z balkonikiem, zobaczymy jak mu pódzie.

Paulownię okryliśmy w ostatnim momencie, dzisiaj w nocy był spory mróz.
Może zrobi mi niespodziankę i zakwitnie na wiosnę, pierwszy raz
Mam ją 10 lat i przesadzałam ją dwa lata temu jako 5 metrowe drzewo. Bałam się, że się nie przyjmie, ale udało się... a teraz jeszcze wykształciła pąki

Odwdzięcza się za trud i to, że nie została na zmarnowanie