Kasiu lekturę Twojego ogrodu na pintereście zostawiłam sobie do poobiedniej kawki. Teraz wróciłam z ogrodu, pojechaliśmy zobaczyć czy ta wichura nie narobiła strat. Po drodze masakra sporo drzew połamanych, dachy uszkodzone i ciągle kursuje straż pożarna. U mnie dzięki Bogu nic się nie stało, tylko kilka gałęzi połamanych pozbierałam z wierzb i to wszystko Uff
U mnie w ogrodzie nie ma wcale czerwonego koloru, nie jestem fanką. Choć lubię czerwone róże w wazonie
Alchymist kocham mam dwie sztuki nad stawem. Uwielbiam ich zapach
Z chęcią poczytam historie róż, jakoś nigdy nie miałam na to czasu...
Ja lubię puste kwiaty, mam sporo róż o takich kwiatach. Ale te o kwiatach jak Phasmina , czy Wedding piano powodują że serce bije mi mocniej
W ogrodzie po wczorajszej wichurze spokój i brak strat, dzięki Bogu nic sie nie stało i nie zniszczyło
Pogoda taka sobie, ale jest ciepło. Podobno jutro ma być u nas biało...
Jak dobrze, że zajrzałam Pięknie kwitnie.
A u mnie tylko troszkę krokusów i iryski retikulaty. Te ostatnie tylko dwa rozkwitły. Jakoś ogród śpi w tym roku w porównaniu z innymi ogrodami.