Aniu może bym to nawet zniosła, ale w naszym przypadku albo dom, albo przepompownia i jedno i drugie się nie zmieści. Działka jest duża, ale bardzo nieustawna , staw przebiega po skosie przez sam środek a jego nie zasypię
Dzisiaj zimno od rana i co chwila pada. Pojechałam na chwilę do ogrodu, pozachwycałam się i uciekłam, bo mi nogi zmarzły
Jeszcze na letniaka człowiek ubrany, a tu czas wyciągnąć grube skarpety i kurtkę
Moja jesień, w tym roku nie będzie tak zjawiskowo bo jest mokro i wietrznie liście poobijało no i nie mam tylu hortensji co rok temu, ale i tak mi się podoba
Witaj Elisko Miło mi, że Ktoś za mną zatęsknił
Nie mam ostatnio weny na forum, ciągle walczę z urzędem i raczej nie mam o czym pisać.
Sezon uważam za stracony, nic nie zrobiliśmy z zamierzonych rzeczy. Smutno mi bardzo W ogrodzie bałagan i nie mam kiedy go ogarnąć, chyba sobie odpuszczę i zacznę od wiosny...
Mam nadzieję, że będą już jakieś ostateczne wieści odnośnie mojej działki.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Elu przepompowni u mnie nie będzie, to już ostateczne. Nikt z ulicy się nie zgodził, a warunki techniczne ulicy zakładają 4 sztuki. Nie będzie kanalizacji i tyle.
U nas smutny czas, chwilę przed Wszystkim Świętymi zmarł mój Chrzestny. Ukochany brat mojego Taty, byli jak bliźniacy.
Potem czas zadumy, ciągłe walki z urzędnikami i jeszcze jesień na dokładkę... mój humor nie jest odpowiedni na to forum. Nie chcę Was pogrążyć w moim maraźmie.
Pozdrawiam Was serdecznie, czytam po cichutku i chyba tak przezimuję.
Buziaki!!
Niestety przechodziłaś już z takie dołki, ale wiosną będzie zdecydowanie lepiej. Trzymam kciuki z całego serca by w końcu się odwróciło.
Nawet tak nostalgiczny, przepiękny jest Twój ogród